Ja i Bloodspill należałyśmy kiedyś do watahy BBA, ale nas wygnali po tym
jak odkryli, że umiemy posługiwać się Furią i, że w tedy jesteśmy
niepokonani. Tak naprawdę stało się to przez pewną waderę Rapier. A
mianowicie. Był dzień pasowania. Mieliśmy awansować na stanowisko, a ja
miałam zostać następczynią Alfy. Moja siostra i inny wilk Riptide poszli
się przygotować, a ja opiekowałam się szczeniakami Alfy. W tedy
podeszła do mnie Rapier wraz z innymi wilkami. Rapier chciała mnie
zabić, a tamte miały zabić szczeniaki. Zrobiły to bo Rapier, jako córka
Alfy obiecała im stanowiska. Wiedziała, że jeżeli jej matka Alfa wygna
mnie z watahy to ona zostanie Alfą. Pokonałam inne wilki i została tylko
Rapier. Weszła do jaskini szczeniaków więc rzuciłam się na nią. i
właśnie w tedy odkryłam Furię. Okaleczyłam Rapier i zabiłam szczeniaki.
Gdy mnie wyciągali zobaczyli krew. Potem wygnali wszystkich
Czarnokrwistych czyli tych, którzy mieli Furię. Żyliśmy na pustyni.
Pewnego dnia w Inari (tak sie nazywała cała nasz kraina) na terenach
poprzedniej watahy wybuchła wojna. Pomogliśmy im w niej, a potem ja i
Bloodspill odeszłyśmy i doszłyśmy do tej watahy.
~~~~Już w Watasze Wilczych Serc~~~~
Szłam przez las i wspominałam. Nagle wyszłam na totalnie nie znaną
mi część. To już nie były nasze tereny. To była pustynia. Nagle podszedł
do mnie dziwny stwór. Wyglądał strasznie.
-Kim jesteś?-zapytałam się.
-Panem tych ziem. Jestem Sfinksem, a ty intruzem.
Wywiązała sie walka. Pokonałam Sfinksa tylkjo dzięki słabemu
punktowi, którego nie zdradzę. W zamian za dochowanie sekretu Sfinks
został moim towarzyszem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz