Dziś wróciła Va. Może i urosła ale nie miałam zamiaru jej tego mówić.
Powinno ją zadowolić moje powitanie. Wyszłam na dwór. Wiał zimny wiatr.
Poszłam nad strumień. W drodze spotkałam Choko i rzuciłam jej kilka
niezbyt miłych uwag. Woda była zmarznięta. Stałam nad nią chwilę aż
pojawił się wilk. Był szaro czarny. To był Boorei.
- Cześć - powiedziałam nadzwyczajnie miło
- Cześć - odpowiedział
- Przejdziemy się ? - spytałam go niewiadomo skąd
Boorei ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz