~Rano~
Obudziło mnie rytmiczne stukanie do drzwi pokoju. Ziewnęłam i otworzyłam drzwi... Do pokoju weszła mała lwiczka. Widocznie nie znała wilczego.
-Echmet zan Elizabeth. Kiro lin zahamer-rzekła. W tłumaczeniu "Witaj Elizabeth. Smok przyniósł list"
-Echtro garun likerra.-odpowiedziałam w tłumaczeniu "Dziękuje ci lwiczko". Wzięłam list, mała już odeszła. Zaczęłam czytać
"18.03.2013.r
Droga Elizabeth!
Siostrzyczko, życzę Ci powodzenia. Pamiętaj jeśli coś by się działo pisz ja przylecę jak najszybciej. Wiem, że chłopcy za tobą poszli pytali się mnie o zgodę.
Mam straszne koszmary i pojawia się w nich myśliwy. Byłam u szamanki z Watahy Duchów. Powiedziała, że muszę strzec się ujadania psów.
Twoja siostra
Gosiakuu"
Droga Elizabeth!
Siostrzyczko, życzę Ci powodzenia. Pamiętaj jeśli coś by się działo pisz ja przylecę jak najszybciej. Wiem, że chłopcy za tobą poszli pytali się mnie o zgodę.
Mam straszne koszmary i pojawia się w nich myśliwy. Byłam u szamanki z Watahy Duchów. Powiedziała, że muszę strzec się ujadania psów.
Twoja siostra
Gosiakuu"
Gosiakuu, ale szybko odpisała. Niestety nie mogę jej teraz odpisać, pora coś zjeść i wykonać pierwsze zadanie... myślałam. Opuściłam pokój, udałam się w stronę jadalni. Dręczyły mnie przeróżne myśli... Jakie będą zadania? Czy uda mi się? Przecież nawet ja nie jestem bez winy... Bez względu na cenę muszę zdobyć Klejnot Życia i wskrzesić Rittę...
~Jadalnia~
Na śniadanie było zimne mleko i mięso saren. W pewnej chwili poczułam się jak w domu, tym pierwszym, rodzinnym. Słyszałam bieganie i wesołe wołanie wilczków. Poczułam świerzyzapach lasów otaczających teren... Wspomnienia wróciły, ale dla czego teraz? Tutaj? Tego nie wiedziałam... Połowę posiłku zostawiłam, poszłam do pokoju i rozmyślałam nad wspomnieniem i zadaniami. Do pokoju weszła ta sama lwiczka...
-Echmet zan Elizabeth. Gire firo hine.-w tłumaczeniu "Witaj Elizabeth. Pora poznać zadania"
Kiwnęłam łbem, mała zaprowadziła mnie do komnaty szamanki. Gdy weszłam, zobaczyłam lwicę...
Nic nie mówiła. Ruszyła oczami na znak, że mam za nią pujść. Zaprowadziła mnie do świątyni.
-Wadero twym pierwszym zadaniem jest...
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz