sobota, 16 marca 2013

Od Kuu

Latałam sobie właśnie nagle dostrzegłam Pegaza. Wylądował koło ruin i położył się. Podleciałam bliżej i zobaczyłam rozkosznego szczeniaczka. Pegaz stał się niespokojny. Usiadłam.
-Spokojnie, jestem Alfą tamtej watachy - powiedziałam. -Dołączcie!
-Nie ufam takim wilkom jak ty! - prychnął Pegaz.
-Co ty mówisz ?
-Tak, nie ufam wilkom.
Pomyślałam, że pomóc może mi tylko Łatka. Gwizdnęłam z całych sił. Łatka przybiegła szybko. Po rżała trochę, ale chyba jej się nie udało przekonać. Zamknęłam oczy. Pomyślałam, że to już koniec i szczeniak zdechnie. Jednak poczułam coś dziwnego. Rozciągnęłam skrzydła najmocniej jak potrafiłam i zawyłam. Pojawił się jednorożec piękny, masywny jednorożec. Powiedział:
-Wezwałaś mnie Pani. Jestem na twe rozkazy.
-Jak to możliwe ? - nie wierzyłam.
-Pamiętasz jak dostałaś Łatkę ? Ja jestem jej ojcem.
-Pomożesz mi ? Tam jest szczeniak, a ja się boję, że on zdechnie jeśli nie znajdzie się w grocie.
-Spokojnie załatwię to.
-Witaj Persefono!
-No proszę kogo tu widzimy ?
-Oddaj jej tą waderkę ona tu nie przeżyje.
-Masz rację, ale to ja jej to powiem.
-Możemy dołączyć do watahy, ale ja będę spała z nią !
-Dobrze - odpowiedziałam uspokojona.
Wróciliśmy do groty. Usnęły obie. Zobaczyłam Lavi'ego. Podeszłam się przywitać.
-Hej!
-Cześć!
-Co robisz ?
-Jak widać siedzę i patrzę w wodospad.
-Przejdziemy się ?
<Lavi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz