sobota, 16 marca 2013

Od Casydy

Zanim tu trafiłam spędziłam wiele czasu w samotności. Jak się urodziłam należałam do nieznanej mi dotąd watasze. Ponoć moim ojcem był samiec alfa, i miałam pięcioro rodzeństwa. Tak mi mama zawsze opowiadała. Codziennie jak kładłam się spać moja mama opowiadała mi jakieś historię mojej rodziny. Nie wiele z tego pamiętam ponieważ spędziłam tylko z nią pół roku. Gdy miałam sześć miesięcy moja mama poszła na polowanie, a mnie zostawiła w małej jaskini. Bardzo długo na nią czekałam, ale ona nie powracała. W nocy zaczęłam się bać, bo pomyślałam że mnie porzuciła. Potem zaczęłam płakać po cichu. Nagle usłyszałam jak w moją stronę biegnie jakiś wilk, wyczułam że jest to moja mama. Po chwili zaczęła wyć i krzyczeć. Nadbiegła w moją stronę i powiedziała do mnie że bym zamknęła oczy, oraz polizała mnie po główce i powiedziała że bym się trzymała. Nie wiedziałam dokładnie co to ma znaczyć, ale moje przemyślenia zakłócił obcy wilk. Nigdy dotąd nie widziałam go w moim całym życiu. Zamknęłam oczy jak kazała mi mama, ale nie mogłam się powstrzymać więc je otworzyłam. Nagle ujrzałam jak mama walczy z tym wilkiem, chciałam jej pomóc, ale oznajmiła mi wzrokiem że mam się ukryć. Wepchnęłam się głębiej. Po chwili usłyszałam pisk, wybiegłam ale po chwili zatrzymałam się bo zobaczyłam że wilk jeszcze tam stoi. Basior musiał stracić węch bo mnie nie wyczuł, ale tym bardziej się bałam bo mógł wyczuć mój płacz. Po chwili odszedł wybiegłam do ciała mamy. Myślałam że nie żyje, więc zaczęłam płakać. Położyłam się koło mamy, gdy ona powiedziała mi że muszę odnaleźć moje rodzeństwo. Podskoczyłam ze strachu, ale wysłuchiwałam się jak mama opowiadała mi ostatnim tchem jak mogę odróżnić małe szczeniaczki. Gdy skończyła wydusiła ostatnie słowa:
- Trzymaj się Casydy.
Zaczęłam krzyczeć i płakać jak najgłośniej mogłam, ale co mogło mi to zagwarantować przecież to nie mogło mi zwrócić mojej mamy. Tej samej nocy przysięgłam sobie, że gdy zobaczę tego wilka pomszczę moją matkę. Ma umrzeć w bólu i cierpieniach tak samo jak moja mama.
Dopiero gdy miałam rok otrząsnęłam się i zaczęłam uczyć się jak przetrwać tylko zdaną na siebie samą. Zajęło mi to tylko pół roku, więc już moim zdaniem byłam gotowa na podróżowanie. Z rad mojej mamy zaczęłam poszukiwać rodzeństwa. Najpierw miałam się kierować na zachód tam miałam znaleźć moją siostrę Amy. Gdy wyruszyłam tam znalazłam watahę. Zaproponowali mi że bym się przyłączyła, ale odmówiłam. Zaczęłam wypytywać się o moją siostrę Amy. Wilki opowiadały że należała do tej watahy. Nie wiedziałam dlaczego podkreślały słowo należała. Po chwili wytłumaczyli mi, że zabił ją wilk. Zapytałam się jaki to był wilk. Z ich odpowiedzi wynikało, że musiał być ten sam wilk który zabił moją matkę. Przysięgłam sobie że zemsta będzie gorsza. Dalej wyruszyłam w głąb lasu, tam gdzie się wychowałam. Zgodnie z instrukcją powinnam się wtedy kierować na wschód, ale coś mnie powstrzymało więc zostałam w jaskini. Gdy miałam dwa lata wyruszyłam na wschód w poszukiwaniu brata Hirosiego. Wyruszyłam, ale tam też mi powiedziano że Hirosiego już nie ma. Tak samo jak poprzednie wilki opowiedziały że zabił go wilk o takim samym wyglądzie jak moją mamę. Mój ból się pogłębiał a gniew rosną z dnia na dzień. Moja chęć do zemszczenia się narastała coraz bardziej. W ciągu dwóch lat straciłam to co mi najcenniejsze. Nie zwlekając zaczęłam iść w stronę północy miałam tam znaleźć dwie wilczyce. Historia wciąż się powtarzała. Pomyślałam że już nie będę szukać mojego brata Jacka. Więc poszukiwania zostały zakończone. W ciągu roku znalazłam sobie świetnego przyjaciela, był to Uranos. Gdy miałam trzy i pół roku, zaszłam w ciąże. Nie chciałam go urodzić, ale Uranos mnie przekonał. Tuż przed porodem Uranos by mnie obronić zginął w walce. Gdy maluch się urodził, po miesiącu zmarł. Nie miałam sił aby go nakarmić i siebie. Bałam się że będę musiała zginąć, ale jakiś tajemniczy cud mnie uratował. Gdy szłam tak bezradnie zobaczyłam padlinę, natychmiast mnie postawiła a nogi.
Po tym wszystkim postanowiłam resztę życia chciałam spędzić w lesie samotna. Gdy miałam pięć lat i 10 miesięcy zauważyłam watahę wilczych serc. Wszystko wydawało się takie inne, wspaniałe. Wilki zaproponowały mi do dołączenia. Z chęcią dołączyłam, postanowiłam że zacznę od nowa. I chcę wznowić poszukiwanie ostatniego brata oraz zabić wilka, który zabił mi rodzinę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz