Spojrzałam na Racoon'a i uśmiechnęłam się. Podniosłam się.
- Chodź coś ci pokażę. - Powiedziałam uśmiechnięta.
Ruszyłam przed siebie. Racoon szedł za mną. Wyszłam z 'pokoju' Eli i weszłam do groty Iris. Siedziała i myślała.
- Dzień dobry. - Odwróciła się do mnie.
- Iris, proszę poznaj Racoon'a. Twojego wujka.
- W-w-wujka?! - Spojrzał na mnie pytająco.
- Tak wujka. - Zaczęłam wychodzić z 'pokoju'. Wyszedł za mną.
- Ale jak wujka? - Zapytał się.
- Derlich był kiedyś moim partnerem. Z tego związku urodziła się Iris. Więc jesteś jej wujkiem. Koniec historii. - Powiedziałam już bez uśmiechu.
Odwróciłam się i szłam w kierunku wodospadu. Nad wodospadem usiadłam i zaczęłam rozmyślać. Wpatrywałam się w swoje odbicie. Zobaczyłam czarny cień w wodzie. Odwróciłam się szybko. Za mną stała Hecate.
~~~~~~~~
Hecate?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz