Usłyszałem że Tamara wychodzi ze swojej groty.Nie poszedłem z
nią.Wiedziałem że chce iść sama.Postanowiłem iść na spacer.Wybiegłem z
groty i zacząłem biec w stronę lasu.W końcu tam trafiłem.Zmieniłem się w
człowieka i zacząłem coś nucić.Nagle coś mi przerwało.Natychmiastowo
zwróciłem głowę w kierunku skąd pochodził głos.Zobaczyłem wilczycę,
warczącą na mnie.Zmieniłem się ponownie w wilka.
-Spokojnie.Jestem Carindel a ty?
Spojrzałem w oczy tajemniczej wilczycy.
-Jestem Ifus.Do jakiej watahy należysz?
-Do tej samej co ty.
-Skąd wiesz do jakiej watahy należę?
-Czytanie w myślach.
-Co?
-Nic takiego.
Znów zmieniłem się w człowieka i spokojnie ruszyłem w głąb lasu.
-Gdzie idziesz?
-A czy ja wiem?Jak chcesz możesz iść ze mną.Przyda mi się towarzystwo.
----Ifus?----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz