4 miesiące temu moje życie legło w gruzach.
A jak? W najokrutniejszy sposób dla mnie.
Ja z Xaną bawiłyśmy się w najlepsze, zabawa się nie kończyła. Dla mnie i dla Xany było superowo.
Do czasu... Chwile później usłyszałyśmy wycie, ale jeszcze wtedy myślałyśmy, że to nasze stado nas woła, żebyśmy już wróciły. Ale my nie zamierzałyśmy jeszcze wracać. ( niestety to nie było nasze stado to było inne stado wilków i niechcący wtargnęłyśmy na ich terytorium. ) Chwile po tym znowu usłyszałyśmy wycie. Ale znowu nic sobie z tego nie robiłyśmy. Jak bawiłyśmy się usłyszałam jak coś biegnie w naszą stronę. Powiedziałam o tym Xanie. Jakąś godzinę potem znowu usłyszałam to coś jak się do nas zbliża i to jeszcze podczas zabawy.Potem stanęłam i wyglądałam tego czegoś co na nas biegnie. Xana stanęła obok mnie i razem ze mną wpatrywała się w dal na to coś, co na nas biegło. Spojrzałyśmy się wzajemnie na siebie i po chwili niepewnymi krokami ruszyłam na przód.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz