Poszłam jeszcze raz do Loary. Okazało się że to fałszywy alarm, nie jestem w ciąży. Poszłam się przejść. Zauważyłam człowieka warknęłam.
- Spokojnie. Jestem Carindel a ty?
- Jestem Ifus. Do jakiej watahy należysz?
- Do tej samej co ty.
- Skąd wiesz do jakiej watahy należę?
- Czytanie w myślach.
- Co?
- Nic takiego.
Znów zmienił się w człowieka i spokojnie ruszył w głąb lasu.
- Gdzie idziesz?
- A czy ja wiem? Jak chcesz możesz iść ze mną. Przyda mi się towarzystwo.
- Z chęcią się przejdę. A ty jesteś bratem Tamary?
- Tak, skąd wiesz?
- Mam swoje sposoby. - Uśmiechnęłam się tajemniczo.
~~~~~~~~
Carindel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz