- ,,Od przeznaczenia nie uciekniesz...'' - szepnęłam do siebie
- Mówiłaś coś. ??? - spytał Carl
- Nie, nie... Nic ważnego...
- Aha. To co robimy ???
- Chm... - pomyślałam chwilę - Ale można ją zmienić - znów powiedziałam do siebie
- Saphia wszystko dobrze ???
- Tak, tylko myśle na głos... Przepraszam...
- Za co ??? Nie rozumiem Cię...
- Ech... Nie pytaj tylko myśl.
- Dobra...
Zapadła cisza. Biegliśmy dalej jednak nic się nie działo. Zatrzymałam się. Po chwili Carl także się zatrzymał.
- Co Ty robisz ??? - spytał
- A co nie widać ???
- Nie.
- Ech... Nie uważasz, że zrobiło się za spokojnie ???
~~~~~~~~~~~~~~~
Carl ??
Koniec weny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz