- Jutro macie się stawić punktualnie w południe przy Diamentowym Lesie, zrozumiane ???
- Tak - powiedzieli chórem
- Tylko nie zapomnijcie, droga będzie długa - uśmiechnęłam się - Teraz możecie wrócić do swoich poprzednich zajęć.
Dzieci rozeszły się, a ja i Desto zostaliśmy jeszcze razem.
- Jak te nasz dzieci szybko rosną... A jeszcze kiedyś była takie małe słodkie i grzeczne... Niedługo, będą zakładać własne rodziny...
- Racja... - westchnął
- Jest już ciemno, może wrócimy już do Padającego Drzewa ???
- Jak chcesz, możemy już wracać
- No dobrze, to idziemy...
~~Padające Drzewo~~
Dotarliśmy na miejsce. Nigdzie nie było śladu naszych pociech. Za pewne jeszcze są gdzieś na terenach... - pomyślałam. Zatrzymałam się przy swojej grocie.
- Chyba pójdę już spać - ziewnęłam
- Pewnie jesteś zmęczona, więc nie będę Ci przeszkadzał. Dobranoc.
- Dobranoc - uśmiechnęłam się
Wszłam do swojego ,,pokoju" i położyłam się na swoim miejscu. Jeszcze raz ziewnęłam i zamknęłam oczy. Dość szybko zasnęłam.
~~Rano~~
Obudziły mnie promienie wstającego słońca, które wpadały do mojej groty przez ,,okno". Wstałam i przeciągnęłam się. Chciałam już iść do Desto gdy zaczęłam mieć mdłości. Postanowiłam najpierw udać się z tym do Loary.
~~Grota Loary~~
Z trudem dotarłam do groty Loary. Podeszłam do niej. Mdłości nieco mi już przeszły, ale wolałam się upewnić, ze nic mi nie jest.
- Dzień dobry Rascha, co cię do mnie sprowadza ???
- Dzień dobry. Odkąd wstałam dręczą mnie mdłości, teraz jest już trochę lepiej, ale nadal niezbyt dobrze się czuje...
- Postaram się temu zaradzić - uśmiechnęła się - Zaczekaj chwilę, zbadam cię
~~Jakiś czas później~~
Badania dobiegły końca, a ja czułam się już o wiele lepiej. Loara, podeszła do mnie z uśmiechem. Najwidoczniej to było tylko coś chwilowego.
- Gratuluję, po raz drugi jesteś w ciąży
- Naprawdę ???? - spytałam z nie do wierzeniem
- Tak, jeśli chcesz możesz jeszcze raz się przebadać, ale i tak wynik będzie ten sam
- To cudownie !!!! Nawet nie wiesz jak się cieszę !!! - pod wpływem szczęścia i emocji przytuliłam się do Loary, ale zaraz się opamiętałam i puściłam ją
- Jeszcze raz ci gratuluję, a teraz biegnij podzielić się dobrą nowiną z Desto.
- Dobrze
- Tylko uważaj na siebie - dodała Loara
W drodze do groty Desto oswoiłam się z tą myślą i wymyśliłam kiedy powiadomię partnera, o ciąży. Kiedy byłam już niedaleko jego ,,pokoju", nie wiadomo skąd, Desto stanął na mojej drodze. zatrzymałam się.
- Dzień dobry - powiedziałam z uśmiechem
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Desto ????
Koniec weny xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz