środa, 31 lipca 2013

Od Arii


Hasałam sobie po łące, aż tu nagle upadłam. Wstałam i usłyszałam głos, który wołał mnie gdzieś. Nie mogłam iść dalej bez jedzenia, wróciłam do jaskini. Już skończyłam i ruszyłam dalej. Byłam już na "wskazanym" miejscu, była to polana. Zaczęłam sobie hasać, gdy zobaczyłam wilka:

Podszedł do mnie i powiedział:
-Jestem Lavi, a ty?
-Ja jestem Aria, czego ty chcesz?
-Zaprzyjaźnić, ostatnio jestem samotny, ale każdy myśli, że nie żyję.
-Czego tak?
-Sam nie wiem.
-Tak w ogóle, ile ty masz lat?
- 9, mam 9 lat, mam już 5 córek.
-Fuu, czy ty nie jesteś za stary, żeby przyjaźnić się ze mną?
-Wiek to tylko liczba, ale ile ja bym dał, za tą młodość i przyjaźń.
-Chodź ze mną do watahy i zaopiekuj się mną.
- No nie wiem, a z jakiej watahy pochodzisz?
-Z Watahy Wilczych Serc, a co?
-Nic nic, ale raczej tam nie wrócę.
-Czego?
-Boję się, że mnie rozszarpią.
-Czego mają cię rozszarpać.
-Tak sobie raczej naskrobałem, że raczej by mnie nie chcieli widzieć. Jeszcze mogę zostać uduszony przez Kuu.
-Aha.
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz