-Po prostu jesteś zazdrosna, że na nie masz takiej mocy jak
ja.-Prychnęłam. Pomiędzy nas wleciała Kuu. W tym samym momencie rzuciłam
się na waderę. Była zaskoczona moją reakcją. Ugryzłam ją w bok.
Trysnęła krew. Zaczęłyśmy się szarpać. Kaate nie zadała mi żadnego
ciosu, byłam od niej szybsza. Na koniec walki samica leżała nieruchomo
na ziemi w kałuży krwi. Na ''szczęście'' żyła. Popatrzyłam na
oszołomioną Alphę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz