niedziela, 28 kwietnia 2013

K: Od Desto-CD Raschy

-Cicho, alfa idzie.-przerwał jej jakiś wilk
W stronę watahy i przybyszów szedł wiielki basior, lecz widać było, iż jest bliski końca. Podszedł do Desto...
-Synu co cię tu sprowadza? Dlaczego nie ma z tobą Damiena?
-Właśnie, Damien. Musi stanąć przed obliczem Sądu Pełni.
-A cóż takiego zrobił?
-Zabił Kirihanne.
Zapadła grobowa cisza. Wszystkie wilki opuściły łby, by potem poderwać je do góry i zawyć. Po zakończeniu, przwódca odezwał się.
-A więc wyśle tropicieli, wojowników, szpiegów i magów, by pojmali twego brata, a potem posądzony zostanie za swe winy. Możecie odejść.
Jednak wszystkie wilki pozostały na miejscu.
-Rozejść się! Już!-oczy wodza zaświeciły czerwienią
Potulnie jak baranki, wilki rozeszły się. Desto idąc z Raschą cicho powiedział
-Nie jestem podobny do Damiena, Ojca, Dziadka ni Babki. Jestem taki jak matka. Łagodny, nawet jakbym musiał, to nie zabiłbym. Jednak musiałem wydać brata ojcu. To kwestja tego jak byłem wychowany. Muszę słuchać kodeksu, który mówi, że winnych trzeba karać. Ja tego nie potrafie, więc powierzyłem to innym.
~~~~~~~~
Rascho?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz