-Odeszłem przez śmierć matki. Wróciłem ponieważ musiałem spełnić obowiązek.
Basior popatrzył na szczenięta, które dorwały się do jagód. Uśmiechną się Są takie małe, beztroskie. Jeszcze nie zaznały niebezpieczeństw i krętych dróg życia. Niech kożystają z młodości. Pomyślał. Myśli przerwał mu głos towarzyszki.
-Desto?
-Tak?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
O co chciałaś zapytać Rascho?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz