Zmienił się w dobrze znaną mi postać...
-H-h-hasei?-wydukałam
-Eli, nie-nie widziałaś tego, prawda?
-Jesteś z Klanu Cieni?
-To nie tak.
-A niby jak?!
-Jestem pół wilkiem, Kanama z ich klanu rzuciła na mnie klątwe.
-N-n-na prawdę? Ona też cię dopadła?-Tak.
-Ale jak? Chodź, nie możesz tu siedzieć. Opowiesz mi wszystko w domu.-złapałam go za ręke i biegłam do domu
~Dom~
-No więc, mów.
-To się stało podczas oblężenia miasta. Broniłem go, niestety ta przeklęta dopadła mnie i rzuciła klątwe.
-To podobnie, do mojej sytuacji. Ale ty panujesz nad tym.-jedna łza spłynęła mi po policzku- Tak na prawdę to jestem wilkiem. Przez klątwe stałam się człowiekiem. Mam swoją watahę, siostrę, siostrzenicę, partnera...
-Współczuje. Ty chociaż masz kogoś.
-Nie smuć się.-szepnęłam-Gdy ty jesteś smutny, to i ja jestem.
~~~~~~
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz