Desto ruszył przodem, w niedużym dystansie od niego szła Rascha. Samiec wyraźnie próbował coś wywąchać, ponieważ miał łeb uniesiony do góry. Zawył. Na niebie pojawił się ogromny, czarny gryf.
Zwierze pokornie zleciało i podeszło do niego. Desto wszedł na gryfa.
-Lecisz ze mną, czy wracasz do watahy?-zapytał
~~~~~~~~
Rascha?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz