- Tak - po chwili ciszy powiedziałam- Nigdy nie myślałam że znajdę kogoś takiego jak ty.
Uśmiechnęłam się do niego, a on do mnie.
Poszliśmy. Moja siostra była z Valeniką i o czymś rozmawiały.
- Cześć - powiedziałam do niej powstrzymując się od wredniejszego powitania
- Cześć - odparła zdumiona
- No aammm... więc bo... - zacięłam się
- Powiedz to ty jej - szepnęłam Boorei'u na ucho
- No więc ja i twoja siostra Katee jesteśmy parą
- Żart - popatrzyła na mnie z niedowierzaniem
- Nie, choć chętni bym ci jakiś zrobiła. Ale Boorei jest moim partnerem - odpowiedziałam
- A h a - zdumiona wyjąkała - No to gratuluję i nigdy bym się nie spodziewała że powiem to tobie Kiti pierwsza.
Odeszliśmy. Cieszyłam się z każdej chwili z Boorei'em.
- Gdzie idziemy ? - spytałam Boorei'a
- No może do Kuu powiedzieć. Miejmy nadzieję że niczym nie jest zajęta.
Gdy doszliśmy nie zastaliśmy Kuu. Udaliśmy się więc do Eli.
- Witaj Alfo - uśmiechnęłam się do niej
- Cześć Katee. O i Boorei jest.
- No tak. Bo my zostaliśmy parą - Boorei się uśmiechnął do niej
- Gratuluję.
Chwilę jeszcze rozmawialiśmy. Potem postanowiliśmy przejść się. Szliśmy aż podeszła do nas jakaś nowa wadera.
-Witajcie...-Powiedziała- Jestem nowa w watasze...- i popatrzyła na Boorei'a.
Zamrugała oczami i przybliżyła się do niego.
-Jak masz na imię?- Zapytała go.
-Boorei....- Odparł jak zaczarowany. Wadera pobiegła przed siebie. Nagle Boorei krzyknął.
-Poczekaj !
Wadera wróciłam do nas. Byłam wkurzona.
-Podejdź...- Szepnęła znów.
Boorei podszedł. Aż gotowałam się w środku.
-Dość!- Wrzasnęłam.
- Co ? - spytała niewinnie
- Ah nic. - odpowiedziałam słodko - Po prostu chciałam się poznać. Ja jestem Katee a ty ?
- Aisha - rzekła trochę oszołomiona moim zachowaniem
- Już poznałaś mojego partnera Boorei'a - spojrzałam na nią - A tak ogólnie... - zaczęłam "trochę" głośniej - Za kogo się uważasz żeby
używać na nim mocy ?!
- Ja użyłam ? - zamrugała słodko
- Ja mam lepszy pomysł niż sprzeczki. Zróbmy mały pojedynek.
Wiedziałam że wilczyca miłości nie ma ze mną szans.
- Gotowa ? - spytałam
- No... tak - zawahała się
Zrobiłam się niewidzialna. Podeszła zdezorientowaną Aishę od tyłu i
stworzyłam wielki strumień zimne i słonej wody który na nią spłynął.
Aisha była mokra i zła. Zaśmiałam się. Boorei otrząsnął się z czaru i
spojrzał na nas jakby nie widział o co chodzi. Aisha podeszła do mnie i wyszczerzyła zęby.
- Oj ale się boję - zaśmiałam się - nie wiesz z kim zadzierasz.
- Myślisz że jestem słabsza - warknęła
- Nie tylko przypuszczam ja to wiem.
Podeszłam do Boorei'a i szepnęłam mu na ucho:
- Mogę jej coś pokazać ? - powiedziałam pewnie
- Oczywiście - odparł rozumiejąc o co chodzi
Stanęłam na przeciwko Aishy i zobaczyłam jej wzrok. Znów chciała
zaczarować mojego partnera. Zanim jej się to udało przerwałam
"połączenie".
- Zdziwiona ? Na mnie to nie działa. - rzuciłam
Wokół niej zaczęła się palić trawa dzięki mojej mocy. A potem ją wielkim deszczem ugasiłam. Aisha była znów mokra.
Zaczęłyśmy się kłócić gdy przed nami wylądowała Kuu.
Kuu wkracza do akcji... rozkręć to nudne opowiadanie xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz