poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Od Ritty-CD opowiadania Iris

-Nie. Ja nie mogę, obiecałam ojcu.
-Ale, dzięki temu znów będziesz miała ojca.- powiedziała
-Nie. Koniec!-zaczęłam płakać-On nie chce być przy mnie i mamie! To jego wola! A teraz wybacz, ale muszę chwilę pobyć sama. Cześć.
 Odwruciłam się i wyszłam. Ze łzami w oczach biegłam ile sił. Nie wiedziałam gdzie, ale nie zatrzymałam się. Co chwilę potykałam się o kamienie i korzenie drzew, co prowadziło do poranienia łap. Nie zwracałam zbytnio uwagi na krwawiące rany, musiałam zostać sama. Zatrzymałam się dopiero gdy usłyszałam ryk nieznanego mi stworzenia. Drzewa wokół mnie zaczęły się trząść, podobnie ziemia. Słyszałam trzask łamanych gałęzi. Przed mną staną ogromy smok...
Po raz pierwszy ogarną mnie strach.
-Storm złapmy ją.- rozległ się głos, lecz to nie stówr
-Dobra, dostaniemy za nią sporo złota.
Poczułam ból, upadłam. Zobaczyłam dwa elfy.
Podeszli do mnie, związali mi łapy, założyli coś na pysk. Podnieśli mnie i położyli na smoku. Krzyknęli coś. Zwierze uniosło się. Nic nie widziałam. Zasłonili mi oczy jakąś szmayką.Bałam się.
~~~~~~
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz