~Na miejscu~
Weszłam na skalną półkę. Usiadłam i lekko zawyłam. Nie było to wycie bólu, lecz szczęścia, dumy. Siedziałam i wyłam. Nie mogłam przestać, byłam zbyt szczęśliwa. Gdy poczułam, że już pora przestać, zeskoczyłam ze skały. Zaczęłam szukać kwiatu. Zwykłego, niebieskiego kwiatu. Kiedy go znalazłam, usłyszałam kroki. Odwróciłam się. W moją stronę szedł wilk.
-Witaj Orionie. Tęskniłam za tobą.
-Ja też, minęło tyle czasu od kąd zginąłem w uprzedniej formie.
Po pysku spłynęło mi kilka łez.
-Czy dołączysz do mojej watahy?-popatrzyłam na niego pełna nadzei.
~~~~~
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz