Uśmiechnęłam się do Night Howl'a.
-A ja myślę, że ty pomożesz mi stać się odważniejszą.- Powiedziałam i
wtuliłam się w jego czarną sierść. Poczułam bicie jego serca. Zamknęłam
oczy. Przez głowę przechodziły mi różne myśli. Odsunęłam się od wilka.
-Po co ci ten naszyjnik?- Zapytałam wskazując łapą na żółty świecący amulet.
-A.. ten? Dzięki niemu mogę zmieniać się w demona.
-Zmień się.- Powiedziałam. Basior westchnął. Po chwili stał przede
mną biało-czarny wilk ze skrzydłami. Podeszłam do niego i rozłożyłam
swoje skrzydła. Wzbiliśmy się w powietrze. Przez całą noc lataliśmy nad
terenami watahy. Kiedy byłam już zmęczona wylądowałam w jaskini. Night
Howl usiadł obok mnie. Nagle w oddali zauważyłam szczupłą sylwetkę
Aishy. Gdy była już blisko krzyknęłam:
-Zawsze musisz się wtrącać! Śledzisz mnie czy co?- Zauważyłam za nią trzech samców.
Jeden wyglądał tak:
Drugi tak:
A trzeci tak:
-Brać ich !- Wrzasnęła Aisha. Wilki zaczęły biec w naszą stronę. Night
Howl użył swojej mocy księżyca. Wokół nas pojawiła się czarna mgła.
Basiory nie mogły przejść do nas.
-Trzeba się bronić! - Powiedziałam. Tym razem ja użyłam mocy.
Myślami poleciałam do nietoperzy. Zwierzątka zaczęły krążyć nad głowami
wilków Aishy. Ta stała nieruchomo i gapiła się na całą akcję. Pomyślałam
o kolorowych ptakach, które pomogły mi znaleźć odpowiedź na pytanie
Night Howl'a. Ptaki przyleciały i zrobiły to samo co nietoperze.
-Zaćmij im oczy!- Szepnęłam do partnera. Zrobił to. Wyskoczyłam z
mgły. Wokół trzech wilków wirowało dużo kolorowych świateł. Nie
wiedziały co się dzieje.
-No dalej! -Wydusiła Aisha. Byłam pełna gniewu i złości. Była moją
przyjaciółką! No właśnie... Była. Nagle otoczyła mnie czarna moc. Bez
użycia skrzydeł uniosłam się w górę. ''Zamieniłam się w demona'' -
Przeszło mi przez głowę. Byłam cała czarna. Moje znaki były, czerwone a
oczy świeciły oślepiającym blaskiem tego samego koloru. Moc wirowała
teraz wokół mnie jak tornado.
- Możesz pytać jak się mam, ale to co wtedy powiem, nie przyniesie
żadnych słów, które chcesz znać .- Zaczęłam śpiewać-Podróż nie
rozgrzesza z win,tam gdzie jadę pytań nie ma .Tu masz swoją metę, ja mój
start! Jedno wiem,gdy robię wszystkim wbrew,że po to są marzenia.
Pragnę przeżyć każdy dzień
i do końca wyśnić noce.Mam tysiące własnych spraw,ale w oczach
strach!Nagle w głowie alarm dzwoni,pędzi tłum!Biegnę w drugą stronęnie
wchodź tu!Ratuj siebie sam,wiem co robię spójrz.To mój własny ogień.
< Night Howl ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz