-Znasz ją?
-Tak.
Wilczyca podeszła bliżej.
-Lea to jest Zafiro.Zafiro to Lea.
Chciałem powiedzieć "Miło mi". Ale to nie za bardzo pasowało...
-Mogę iść z wami?-Spytała Lea z uśmiechem.
-Jeżeli chcesz.
Spojrzałem na Marę.
-To ja sobie zniknę nie będę wam przeszkadzać z pewnością bardziej wolisz jej towarzystwo niż moje.A więc życzę paniom dobrej nocy.
Powiedziałem z szelmowskim uśmiechem i zniknąłem im natychmiastowo z oczu.Poszedłem daleko w las i wspiąłem się bez problemu na czubek drzewa.Usiadłem na najwyższej gałęzi i spojrzałem w niebo.Było czyste i gwieździste.Po chwili zobaczyłem jak ktoś siada na jednej z niższych gałęzi?
----Któż śmie mi przerywać?----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz