O świcie ruszyłam na przechadzkę.Przedtem wskoczyłam do pokoju mojego
brata, nie było go tam.Chodziłam po lesie, spotkałam kilku członków
watahy.Siedziałam nad jeziorem i wpatrywałam się bezczynnie w taflę
wody.Zaczęłam powoli rzucać kamienie do wody.Nie wiedziałam co robić, ni
miałam z kim pogadać, no i jak zwykle nie mogłam znaleźć swojego
brata.Przepadł jak kamień w wodę.Nagle ktoś wyszedł zza krzaków.
-Ty jesteś Andromeda, co nie?
-Tak.Czy coś się stało?
-Kuu cię wzywa.
Poszłyśmy do Kuu.Nie wiedziałam o co chodzi, miałam nadzieję że sprawa nie jest w sprawie Zafiro.
-Czy coś się stało Alfo?
----Kuu?----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz