Wbiegłam pomiędzy Amadeusa i Zana. Byłam wściekła na Amadeusa oraz zła na Zana. Momętalnie zapadł zmrok, zdawało się, że księżyc jest zwrócony w moją stronę. Zamknęłam oczy, poczułam mrowienie... Biało-niebieskie futro stało się czarne jak noc, na nim pojawiły się nowe znaki. Otworzyłam oczy, bił od nich jasnoniebieski blask.
Popatrzyłam na Amadeusa, a potem na Zana.
- Spokój! - warknęłam
~~~~~~~~
Chłopcy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz