-Dołączyć? No nie wiem.
-Czemu? -No.. po prostu... -Spuściłam łeb.-Nikogo nie znam. Tereny są mi obce. Zresztą jeżeli.. to Alfa musi się dowiedzieć, co nie? Bym się czuła nieswojo. -No tak. Ale to się da załatwić. A tereny mogę Ci osobiście pokazać. Zapoznam Cię z innymi wilkami. -No nie wiem. A jeżeli będą mnie szukać? -Wymamrotałam. -Niby kto? -Rodzina. Ale w sumie jestem pełnoletnia. Więc mogę zaryzykować. -Tylko żebyś nie przyniosła nam wojny.-Zaśmiał się wilk. -Może... oby nie i raczej nie. -Więc tak? -Mhm. Chciałeś gdzieś iść? -No tak. -To prowadź. - Czekałam aż basior ruszy przed siebie. Nie wiedziałam czy dołączenie to dobry pomysł jednak.. tamta rodzina mnie zaniedbała i nie szanowała. Zatem zaryzykowałam i zgodziłam się. ×××××××××××××××××××××××××××××××××××× (Cardinel?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz