Dotknęłam łapą wodę. Była strasznie zimna. Zan wskoczył. Zanurkował i nie wynurzał się. Bez myślenia weszłam do wody i zaczęłam go szukać. Zimna woda szczypała w oczy. W końcu znalazłam go. Złapałam za skórę i wyciągnęłam na ziemię. Był czarny.
-Zan?
Popatrzyłam na niego. Był nieprzytomny.
-Zan obudź się!
~~~~~~~~~~~~
Zan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz