"Oni" przytakneli mi. Bez słowa, bez pozwolenia Kuu, przeniosłam nas na teren blisko watahy rodziców.
-Teraz tylko godzina drogi ścieżką.- westchnęłam
Nagle z krzaków wyskoczyły dwa wilki...
Szczerze to przestraszyłam się. W ułamku sekundy pojawił się następny...
-Brać ich!-warkną
~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz