Po zjedzeniu sarny, ruszyłem dalej. Na ścieżce znalazłem dziwny talizman, podniosłem go i zaczynałem go badać. Dało się go otworzyć, więc otwarłem pojawiło mi się kilka wader:
Pierwsza z wader rzuciła się na mnie i powiedziała:
- Gdzie on jest?! Co mu zrobiłeś?!
Ja milczałem nie wiedziałem o co chodzi, a ona znów warknęła:
- Gdzie jest mój brat, coś ty mu zrobił?!
- Nie znam twojego brata.
- Jak nie znasz, byłeś z nim w watasze!
- Może mi powiesz, który to.
- Lavi, gdzie jest mój brat Lavi?!
Zdziwiłem się, przecież on nie miał rodziny, zostawiła go. Nagle powiedziała czwarta wadera:
- Thisa spokojnie, a tak po za tym przydało by się przedstawić. Więc tak
ta która skoczyła na ciebie to jak już wiesz to Thisa, ja jestem
Sakura, tam ta to Ashley i jeszcze ArioZyn.
- Ja jestem James, właśnie szukam Laviego i innych.
- Więc pomożemy Ci, zrobimy wszystko, żeby odnaleźć brata Thisy- powiedziała Ashley.
- Chodźcie więc.
Ruszyłem z waderami w miejsce które, kiedyś wskazał mi Ryze, zanim zniknął. W końcu dotarłem z nimi na lodową górę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz