niedziela, 30 czerwca 2013

Od Jams'a- Dawni członkowie cz. 3

- Teraz na szczyt góry-powiedziałem
Wadery przytaknęły i ruszyliśmy, gdy nagle zaczął padać śnieg, nawet sypać. Oczy mnie piekły i nie tylko mnie, ale widząc Thisę, która próbowała, jak najszybciej odnaleźć brata, postanowiłem nie przerywać. Śnieg przestał sypać i byliśmy już na szczycie, aż tu nagle zza szczytu wyszedł Ryze:
Pomachał łapą, na znak, żebyśmy podeszli. Byłem z waderami już przy nim i zaczął rozmowę:
- W końcu już jesteś, nie spodziewałem się, że będą te wadery.
- Też myślałem, że będę sam.
- Chodźcie do reszty, już czekają.
Pobiegliśmy dalej, ale z basiorem. Usłyszałem wycie i z daleka zobaczyłem gromadę wilków. Podbiegliśmy do nich i zobaczyłem wszystkich, ale kogoś brakowało i chciałem powiedzieć:
- Gdzie...
- Jest Lavi?!-przerwała mi Thisa
Wilki spuściły łby, a Draggy powiedziała:
- Lavi...nie...
- Co nie?
- Nie żyje-dokończyła Hecate.
Popatrzyłem na nie i na Thisę, która stała jak wryta. Nagle się odezwał Conor:
- Wiedziałem, że przybędzie siostra Laviego, więc specjalnie nie zakopywałem ciała, żeby Thisa zobaczyła.
- Zaprowadzisz mnie tam?-zapytała Thisa.
Po chwili wrócił Conor z Thisą. Wadera zaczęła płakać, a jej towarzyszki do niej podbiegły i zaczęły pocieszać. Ja postanowiłem porozmawiać z Hecate:
- Hecate, co się z nim stało?
- Myślisz, że byłam przy tym?
- Nie, ale jesteś wilkiem śmierci, może wiesz przez co umarł?
- Sprawdzę.
Hecate pobiegła w stronę ciała, chwilę później wróciła i powiedziała mi:
- Ojciec nie żyje przez...

CDN

sobota, 29 czerwca 2013

Od Valeniki - CD

Uśmiechnęłam się. Usiadłam na ziemi. Pewnie pomyślicie: jak można się teraz uśmiechać ? Otóż bardzo łatwo : spełniłam mój jeden wielki cel, a do tego Bluin odnalazła prawdziwego ojca.
- Ja was zostawię samych. Muszę wracać do domu. - zawołałam do nich
- Pomożemy Ci.
- Jak ?
- Masz towarzysza ? - spytała Bluin
- Jasne - kiwnęłam głową - Aha... Już wiem. Dzięki !
Przywołałam Pashi'ego i wsiadłam mu na grzbiet.
- Żegnajcie !
- Żegnaj ! - odezwała się Bluin
On chyba płakała. Pashi chwilę pędził po ziemi, a potem wzniósł się w powietrze i pognał z wiatrem do Watahy.

____Na terenach WWS____

Zsiadłam z grzbietu konia.
- Pashi dziękuję.
- Dla pani wszystko - zarżał radośnie
- Chodźmy do domu.
Poszliśmy. Unikałam Choko aby mi się nie dostało za ucieczkę. Wadera była zajęta czymś innym niż ja. Trochę się zaniepokoiłam, lecz cóż... może mnie traktuje, że już dorosłam ?

piątek, 28 czerwca 2013

Od Valeniki - Ciąg dalszy...

Padłam na ziemię wyczerpana. Te korytarze nie mają końca... Obudziłam się i dalej szłam. Cierpiałam z pragnienia i głodu. Z osłabienia. Położyłam się znów po kilku godzinach. A potem dalej szłam. Przeszłam tak już cztery dni. Zobaczyłam nagle światło, upragnione światło. Jak energię życiową. Lecz tam było pusto. To było po prostu szersze miejsce w korytarzu. Światło wpadało przez liczne szczeliny w suficie. Odpoczywałam sycąc się słońcem. Nagle przysłonił je cień. W pomieszczeniu znalazła się Bluin i szybko podbiegła do mnie.
- Żyjesz...
- Tak - odpowiedziałam cicho
- Pomogę ci dojść do wody. I do jedzenia.
Poszłam za waderą. Szłam i szłam. Ciągle. Nagle straciłam kontakt ze światem. (...) Obudziłam się w wilgotnym miejscu. Bluin mnie pilnowała.
- Zemdlałaś z wyczerpania. Tu masz wodę.
Chwiejnie wstałam i podeszłam do źródła. Wzięłam kilka łyków. A potem piłam aż do bólu. Opadłam na ziemię.
- Powiedz co się dzieje - szepnęłam
- Och... wiedziałam że kiedyś to komuś powiem. Jestem Wilkiem Wcieleń. Jest to rasa demonów. Jestem córką wilk, którego spotkałaś. On żyje już tysiące lat, nigdy nie wiedziałam, że jest Duchem Smoka Nicości. Ja żyję kilkaset. W tym czasie miałam różne wilcze wcielenia. Teraz "urodziłam" się w tym samym dniu co Księżniczka. Po raz pierwszy jako szczeniak co znaczy że ojciec traci moc. Nie wiem czy to ma coś wspólnego z twoją obecnością lecz mi się wydaje, że tak. Nie pamiętałam kim jestem. Dopiero śmierć matki Lyin mi to uświadomiła. Wróciłam do ojca, lecz nie byłam już takim samym złym wilkiem.
- Dobra... Jak mogę pokonać twego ojca ?
- Czemu pytasz ?
- Bo zrobi coś niewybaczalnego. - odparłam chłodno
- Nigdy go nie kochałam, a szczególnie teraz gdy się tak zmieniłam. Nie mogę ci pomóc bo to była by zdrada. Choć chcę nie mogę.
- Zabił całą moją rodzinę. Dwie wadery. Moją siostrę... I nie wątpię że to jego jedyne ofiary !
- Zdaję sobie z tego sprawę - zmarszczyła brwi z miną bezradności

__Minęło kilka dni__

Wstałam.
- Gdzie jest wyjście ?
- Dokąd ? - wadera nie obróciła się nawet
- Do twojego ojca !
- To nazwała by prędzej wejściem do zaświatów. Idź prawym korytarzem, lub jak wolisz trochę trudniej jest ale szybciej przez to jezioro. Wypłyniesz przy sadzawce mego ojca.
Bez słowa wskoczyłam chodź się wahałam do jeziorka i popłynęłam. Zaczęło mi brakować powietrza. Lecz u góry zobaczyłam światło. Ostatkami sił wypłynęłam na powierzchnię. Wyszłam na brzeg. Do pomieszczenia wpadł wilk. Rozpoznałam go.
Miałam tylko kilka sekund na atak. Pod nagłym impulsem rzuciłam się z pazurami na jego znaki na głowie. Upadł. Z tych znaków leciała krew. Smok na zewnątrz wydał ryk i zniknął wciągnięty przez otchłań. Ciało czarnego basiora poruszyło się. Jego oczy zamrugały i jego pysk wykrzywił się w grymas bólu. Znaki na głowie straciły swój blask i wyblakły.
- Gdzie ja jestem ? - odezwał się słaby głos
Teraz wiedziałam o co tu chodzi. Bluin zwabiona wydarzeniem stanęła obok mnie.
- Bo nim nie jest...
- Kim ? O czym mówisz ?
- Ten Duch zawładnął twoim prawdziwym ojcem.
- Bluin ? - westchnął wilk - To ty... wreszcie mogę żyć...
A potem wypowiedział prawie niesłyszalne słowa:
- Z tobą Bluin...


Ciąg dalszy nastąpi...

czwartek, 27 czerwca 2013

Od Kuu-CD Od Elizabeth.

-Idziemy dalej. Nie zatrzymujcie się.
Wyskoczyła wilczyca wyglądała na ok. 3 lat:
http://pu.i.wp.pl/k,NzA0MTg2MjUsNDc1ODUzODU=,f,Artemisa.jpg
-Kto śmie naruszać terytorium córki alfy?!
-My przyszliśmy do rodziców. Obronić ich przed wrogą watahą.
-Kim jesteś, że śmiesz bronić moich rodziców?!
-Ich córką.
-Ch-ch-chwila. Kuu? I Elizabeth?
-Aham.
-Jestem Una - Wasza młodsza siostra.
-Siostra? - Stanęłam jak wryta. -Eee...
-Kuu! - Eli machnęła łapą przed moimi oczami.
-Tak. Tak. Una zaprowadź nas do rodziców.
-Dobra.
Ten jej naszyjnik jest jakiś dziwny. Spytam ją co to.
-Una po co ci ten naszyjnik?
-Dostałam go od rodziców.
Podeszłam do Eli i szepnęłam:
-My nie dostałyśmy naszyjników...
~~~~~~~~~~
Eli?

wtorek, 25 czerwca 2013

Od Valixy- Czas ukarać siostrę!

-Jasne...
Przerwał mi tupot łap. Podeszła do nas Mira.
-Hej. Co robicie? - Zapytała dziwnie uśmiechnięta.
-Próbujemy zemścić się na Ceali za poranny budzik. -Odezwała się Night.
-Mogę wam pomóc. Bardzo się do tego nadaję. Co chcecie zrobić?
-Oblać ją wodą.
-Dobre. Kto to wymyślił?
-Elmek. - Powiedziałam.
-Zdolny. Jak to chcecie zrobić?
-Oblać ją wodą rano...
-Mogę wam pomóc?
~~~~~~~~~~~~
Elm?

Od Moon-CD od Zan'a

Dotknęłam łapą wodę. Była strasznie zimna. Zan wskoczył. Zanurkował i nie wynurzał się. Bez myślenia weszłam do wody i zaczęłam go szukać. Zimna woda szczypała w oczy. W końcu znalazłam go. Złapałam za skórę i wyciągnęłam na ziemię. Był czarny.
-Zan?
Popatrzyłam na niego. Był nieprzytomny.
-Zan obudź się!
~~~~~~~~~~~~
Zan?

Od Elizabeth-CD od Kuu

-Siostra ma rację.- uśmiechnęłam się
Teraz tylko dostać się jakoś na samą górę, obronić rodziców i siostrę. Ciekawe jak ona wygląda... zamyśliłam się. Z tego stanu wyrwało mnie potrząsanie.
-Eli! Co ty?!- wrzeszczała Kuu
Hasei potrząsał mną.
-Dobra! Koniec! Spokojnie!- mówiłam ze śmiechem
~~~~~~~~~~~~
Kuu?

Hejo!

Z przyjemnością ogłaszam, że Alfa powróciła. A więc, powody mojego "urlopu":
  • Padnięcie komputera
  • Nadmiar zadań domowych i.t.p.
  • Telefon, który może i obsługuje w minimalnym stopniu bloggera, lecz nie spełnia warunków do wstawiania opowiadań.
To wystarczy powodów. Komputer naprawiony, mam więcej wolnego czasu. Możecie wysyłać już opowiadania:
  • Howrse:  Korra10
  • Doggi-Game:  andzia888830
  • G-mail:  moonwilczycaksiezyca@gmail.com
  • Albo jak kto woli- e-mail:  angelika-buchowska@wp.pl
A więc już koniec tego posta. I dziękuję Raschy za zajmowanie się watahą.
Elizabeth

czwartek, 20 czerwca 2013

Od Jams'a- Dawni członkowie cz. 2

Po zjedzeniu sarny, ruszyłem dalej. Na ścieżce znalazłem dziwny talizman, podniosłem go i zaczynałem go badać. Dało się go otworzyć, więc otwarłem pojawiło mi się kilka wader:
http://pu.i.wp.pl/bloog/88158101/51727360/_Shattered_by_Damyku_WX_medium.jpg
http://pu.i.wp.pl/bloog/88158101/51727360/_The_Cross_by_Damyku_kZ_medium.jpg
http://pu.i.wp.pl/bloog/88158101/51727360/ariozyn_by_kleopatra_8a_medium.jpg
http://pu.i.wp.pl/bloog/88158101/51727360/sleeping_sun_by_swee_sx_medium.jpg
Pierwsza z wader rzuciła się na mnie i powiedziała:
- Gdzie on jest?! Co mu zrobiłeś?!
Ja milczałem nie wiedziałem o co chodzi, a ona znów warknęła:
- Gdzie jest mój brat, coś ty mu zrobił?!
- Nie znam twojego brata.
- Jak nie znasz, byłeś z nim w watasze!
- Może mi powiesz, który to.
- Lavi, gdzie jest mój brat Lavi?!
Zdziwiłem się, przecież on nie miał rodziny, zostawiła go. Nagle powiedziała czwarta wadera:
- Thisa spokojnie, a tak po za tym przydało by się przedstawić. Więc tak ta która skoczyła na ciebie to jak już wiesz to Thisa, ja jestem Sakura, tam ta to Ashley i jeszcze ArioZyn.
- Ja jestem James, właśnie szukam Laviego i innych.
- Więc pomożemy Ci, zrobimy wszystko, żeby odnaleźć brata Thisy- powiedziała Ashley.
- Chodźcie więc.
Ruszyłem z waderami w miejsce które, kiedyś wskazał mi Ryze, zanim zniknął. W końcu dotarłem z nimi na lodową górę.

Sprawa...

Blogowicze mam taka sprawe w imieniu naszej Alfy Elizabeth. Mianowicie chodzi o to, że nasza kochana andzia888830 ma problemy z komputerem więc kilka dni (nie wiem ile) nie może zajmować sie WWS. Sprawa jest taka, że poprosiła mnie o to abym chwilowo przejeła jej obowiazki. Postaram się dobrze spełniać wyznaczone mi zadanie... A opowiadania, wilki itp. wysyłajcie do:
- Pegaz112 (Howrse)
- Collie539 (DoGGi)
- Collie539@gmail.com (e-mail)
 To tyle... Ewentualnie do Kuu, ale nic o niej mi niewiadomo...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obrońca Alf i chwilowy zastępca - Rascha  

sobota, 15 czerwca 2013

Od Elm'a - Czas ukarać siostrę!

- Och nie przejmujcie się tym. Mamy spore argumenty, to przecież ona zaczęła. - spojrzałem na nie, oczekując reakcji

~~~~~~~~
Valixy, Night co na to powiecie ?

czwartek, 13 czerwca 2013

Od Katee - CD od Boorei'a

- Nieważne już - uśmiechnęłam się do niego
Nastąpiła niezręczna chwila ciszy. Pytająco spojrzałam na siostrę. Choko delikatnie skinęła głową.
- A więc... - zawahałam się - Za kilka tygodni, max. miesiąc będziemy musiały opuścić watahę.
- Co !? - Boorei wybałuszył na mnie oczy (xD)
- Tu chodzi o sprawy rodzinne. Musimy pomóc naszej matce z naszym rodzeństwem.
- Rodzeństwem ? To wy macie rodzeństwo ?
- Tak. Też wiem o tym od niedawna - starałam się uśmiechnąć pocieszająco - Zostaniesz i zaopiekujesz się maluchami ? - westchnęłam smutno - Wiem i przepraszam, ale muszę to zrobić


~~~~~~
Boorei ?

środa, 12 czerwca 2013

Od Zan'a-CD Od Moon

-Oki. Muszę już iść pa.
-Pa.
Minęło chyba z 2 miesiące cały czas bawiłem się z Moon. Teraz miałem rok. Poszliśmy nad staw.
-Idziemy się kąpać! - Krzyknąłem.
Wpadłem do wody była zimna. Coś się  stało. Zaczęło i się robić lekko źle. Zaczęła mnie głowa boleć. Zacząłem zmieniać się w czarnego wilka:

 http://fc05.deviantart.net/fs46/f/2009/216/3/4/Mirror_Image_by_Wolf_Warrior_Sauken.png
Nie wiedziałem co się działo.
~~~~~~~~~~
Moon?

Od Kuu-Cd Od Elizabeth

Wyszłam  dumnie na przód przestraszonej grupy. Wiedziałam kim są te wilki.
-Przepuście nas! - Warknęłam.
-Bo co?
-Bo to ja Kuu - powiedziałam do niebieskiego basiora, któremu się kiedyś podobałam.
-Kuu?
-Tak Kuu, a ty co przeszedłeś na złą watahę byś się wstydził!
-Ty nie rozumiesz...
-Czego nie rozumiem? Tego, że zostawiłeś mojego ojca i moją matkę?!
-Prozę przejdźcie. My stąd uciekniemy nie potrzebujemy odpoczynku.
Uciekli. Moi towarzysze podróży stanęli jak wryci.
-No co? Ja tu siedziałam dłużej niż Eli.
~~~~~~~~
Eli?

Od Moon-CD od Zan'a

Zaczęłam uciekać, śmiałam się cały czas. Co chwila patrzyłam do tyłu, sprawdzając czy Zan nie uciekł. Aż tu nagle ŁUP! I wpadłam na drzewo."Spłynęłam" po nim, jednak wstałam, otrzepałam się.
-Nic mi nie jest.- powiedziałam
~~~~~~~~~~~~
Zan?

Od Elizabeth-CD od Kuu

-Oni dadzą radę. Ja to wiem, przypatrz się im. Są silniejsi niż inni.- powiedziałam ze spokojem
"Oni" przytakneli mi. Bez słowa, bez pozwolenia Kuu, przeniosłam nas na teren blisko watahy rodziców.
-Teraz tylko godzina drogi ścieżką.- westchnęłam
Nagle z krzaków wyskoczyły dwa wilki...
Szczerze to przestraszyłam się. W ułamku sekundy pojawił się następny...
-Brać ich!-warkną
~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuu?

Od Valixy - Czas ukarać siostrę!

-Dobry pomysł. Tylko mam pytanie jak to zrobimy i czy Ceali czasem nie powie rodzicom i nie dostaniemy za to?
~~~~~~~~
Elm?

Od Valeniki - Ciąg dalszy...

Obudziłam się. Było ciemno. Jednak było mi ciepło. Gdy mój wzrok przyzwyczaił się do panującego tu w większości mroku dojrzałam wilka siedzącego przy ognisku. Poruszyłam się, lecz moje plany o wstaniu uziemił ból głowy. Cicho pisnęłam. Czarny wilk podszedł. Spojrzał na moją głowę i zaczął coś z nią robić.
- Kim... k... jesteś... - wydusiłam
Te słowa to było za wiele. Zaczęłam pokasływać krwawym kaszlem.
- Uspokój się i siedź cicho bo inaczej to nie ja cię zabiję tylko ty sama.
- K... kim... jes... - podjęłam drugą próbę
- To pomyśl ! Jestem duchem Smoka Nicości. Tego co spotkałaś, wielkiego demona. Zostałem tu uwięziony !
Wilk przemienił się w coś na kształt człowieka, lecz nadal wilka. Miał ręce lecz z pazurami. Wziął naczynie i zaczął przemywać mi rany. Potem je opatrzył. Wszystko mnie bolało.
- Cz... czemu... poma... po... - z trudem szepnęłam
- Bo wiesz jestem sprawiedliwy - warknął - Nie zabijam gdy śpisz. Zabiję cię gdy będziesz w pełni świadoma tego !
Z jękiem obróciłam się. Kika dni potem gdy się obudziłam zobaczyłam, że jest tu jeszcze ktoś.
- Nie... - wilcza postać błagalnym tonem odezwała się do ducha Smoka - Proszę tylko nie ona... Zabij mnie...
- To ją zabiję ! Mogę robić co zechcę, a ty Bluin nie wtrącaj się !
Bluin ? Ona ? Skąd tu jest ?
- Proszę ojcze nie rób tego...
Ojcze ? Tysiące myśli walczyło o pierwsze miejsce w mej głowie.
- Bluin idź stąd bo ty też długo nie pożyjesz !
Wstałam. Z wielkim bólem, ale wstałam. Bluin mnie zauważyła. Dała znak bym uciekała. Cicho zniknęłam w ciemnym skalnym korytarzu. Błądziłam myśląc o waderze, którą zostawiłam.


Ciąg dalszy nastąpi...

Od Boorei'a-CD Od Choko

-O czym rozmawiacie? - Zapytałem spoglądając na smutną Katee.
~~~~~~~~~~
Choko lub Katee?

Od Zan'a-CD Od Moon.

-Nic się nie stało. Tylko kiedyś się na tobie zemszczę - powiedziałem szybko i zacząłem ganiać Moon.
~~~~~~
Moon?

Od Choko - CD od Versus'a

- Tak. Ja zachowałam się niezbyt odpowiednio i... ale już wszystko ok.
- Jasne - odparł basior
- To super, ale ja już muszę iść - uśmiechnęłam się i odbiegłam.
Pobiegłam do Padającego Drzewa do "pokoju" Katee.
- O jesteś - wyhamowałam przed nią
- Chmm ? - odparła zamyślona
- Bo... chcę ci coś powiedzieć. - rozglądnęłam się niespokojnie
- No mów - nadal się nie odwróciła
Postanowiłam wyrzucić wszystko z siebie, potem będzie czas na pytania.
- Nasza matka nie żyje. Wiesz o tym ?
- Tak - kiwnęła głową
- Ale to jest nieprawda. On jakby nie umarła. Żyje w innym chmm... wymiarze, jakby w innym świecie i tu nie chodzi o zaświaty. Jest potężną istotą tamtego światu. W każdej chwili mogę się z nią spotkać. - nabrałam powietrza
- Co ? - wydusiła Katee
- Dobra. Od początku. Gdy się urodziłyśmy matka kilka dni potem niby umarła, lecz tak naprawdę uciekła do domu. Zostawiła nas w tej watasze abyśmy miały normalne życie.
- A co z tatą ? - spojrzała na mnie trochę smutna - Z nim pewnie też to nieprawda.
- Tak - lekko skinęłam głową - On żyje. Był przy naszych urodzinach i też niby zginął w wojnie kilka dni potem, lecz tak naprawdę odszedł.
- A skąd to wiesz ? - po chwili spytała
- Rozmawiałam z matką. Pierwszy raz w wieku niecałego roku. Wszystko mi opowiedziała, ale ja nie umiałam przekazać tego tobie.
- Super... - westchnęła
- Yyymmm... to nie wszystko. - spojrzałam na siostrę pytająco
- No ? - chyba zezłoszczona całym zajściem i tym, że ją okłamywałam powiedziała
- Mamy młodsze rodzeństwo. - odczekałam chwilę by siostra ochłonęła - Wczoraj dowiedziałam się, że nazywają się Jilly i Vyer.
- Rozmawiałaś wczoraj z mamą ? - spytała ze łzami w oczach
- Tak - odparłam - Jeszcze wcześniej mówiła, że tata pojawił się u niej i był tam aż szczeniaki osiągnęły 6 miesięcy, lecz potem musiał odejść bo tamten wymiar nie jest dla takich wilków. Mówiła także, że gdy będą miały rok, niech je zabierzemy.
- Czemu ? - zmarszczyła brwi Katee
- Pozycję w tamtym świecie trudno jest zdobyć. Szczeniaki nie mają tam dobrego życia. Chce aby było im lepiej i abyśmy my się nimi zaopiekowały.
- Dobrze - po policzku siostry spłynęła łza.
- Nie płacz - usiadłam koło niej - Będzie dobrze.
- I-i-le one mają lat ?
- Prawie rok.
- T-t-o ...
- Wyruszymy za kilka tygodni, max. miesiąc. Możemy jeszcze wcześniej porozmawiać z mamą jak chcesz.
Katee pokiwała smutno głową. Nagle do pokoju wszedł Boorei.


---------------
Boorei ?

Od Kuu-CD Od Elizabeth

-Jest jeszcze jeden ktoś kto mógłby nam pomóc, ale go tu nie ma - szepnęłam.
-Co?
-Nie nic - odpowiedziałam. Zaczęłam mówić poważnym głosem -Będziemy szli parę godzin musicie wytrzymać. Dacie radę? Ja nie dam zabić rodziców.
~~~~~~~~~~
Eli?

wtorek, 11 czerwca 2013

Od James'a-Dawni członkowie cz.1

Wstałem rano, zjadłem wczorajszą sarnę. Później ruszyłem w miejsce nikomu z watahy nieznane. Może ktoś je znał, ale w to wątpię. Biegłem dalej, nagle zaczeło mi burczeć w brzuchu. Stanąłem w miejscu i zacząłem się rozglądać. Po chwili zobaczyłem sarnę, przypatrzyłem się i rzuciłem się. na nią.

CDN

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Od Ceali - CD od FireFox'a

Nieśmiały uśmiech pojawił się na moim pyszczku.
- Masz fajne imię - powiedziałam niepewnie

-------------------
FireFox'ie ?
I czyje opowiadania są krótkie ?

niedziela, 9 czerwca 2013

Od Moon-CD od Zan'a

-Ja wiem co będę robiła.- zaśmiałam się
Wbiegłam na wzniesienie i wskoczyłam do wody. Przeźroczysty płyn rozbryzną się po całym brzegu. Zan był cały mokry.
-Uuuups, przepraszam.- powiedziałam
~~~~~~~~~~
Zan?

Od Syberii-CD od Misia

-Wilk w wieku nastoletnim, gdy staje się czarny, jest niezwykle niebezpieczny. Zaś biały potulny jak baranek. Trzeba na niego uważać.-czytałam- A więc, to przez to.-westchnęłam- W tedy, kiedy się na mnie złościła. Miała trochę racji, czasami zachowuję się jak jej matka. To dla tego, że martwię sie o nią, jest moją jedyną kuzynką, ostatnim wilkiem z mojej rodziny.- spuściłam łeb
~~~~~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Elizabeth-CD od Kuu

-Jak tak, to w szóstkę nie damy rady. Trzeba zabrać kilka wilków z naszej watahy.
Mówiąc to myślałam o dwóch basiorach, którzy byli mi najbliżsi.
-Poczekaj, wrócę za minutkę.
Pobiegłam w stronę zamku. Zmieniłam się w wilka. Spotkałam tam Orion'a
-Orion jesteś potrzebny, szykuje się wojna w watasze moich rodziców. Idź w stronę granicy, tam spotkasz Kuu.
Bez namysłu opuściłam go, zmieniłam się w człowieka.  Szukałam Haseia, spotkałam go na moście, też był człowiekiem.
-O czym tak rozmyślasz?
-O niczym.-odpowiedział- Potrzebujesz pomocy.- westchną
-Tak. Jesteś potrzebny.
Złapałam go za rękę i ciągnęłam go w stronę granicy. Zapomniałam zmienić się w wilka.
-Jestem.- sapałam
-Witam Alfę.- Hasei ukłonił się
~~~~~~~~~~
Kuu?

Od FalVie ,,Pochdzienie !?" częsć 1

 Ech... Mam juz prawie rok, a nadal nie odkryłam mojej rasy. No cóż moze jak zostanę nastolatką to sie uda... Pogrążona w myslach szłam do biblioteki. Zbliżajac sie do wejścia, ponownie sie zamysliłam i to pożądnie i... Walnełam głową w ściane i upadłam. Wstając myslałam jak zemscić sie na scianie, na którą sama weszłąm. Nie przyszedł mi do głowy żaden genialny plan wiec postanowiłam odłożyć to na później. Weszłam do biblioteki. Rozgladałam sie za bdziałem ,,RASY" jeżeli wogóje są tu jakeś działy... Ku mojemu szczęściu były. Znalazłam poszukiwany dział i zabrałam sie za szukanie jakejś książki która mnie zainteresuje.
- ,,Wilki Północy", ,,Wilki Deszczu", ,,Wilki Żywiołów"... - czytałam sobie pod nosem - O! - powiedizałam głosniej i wyciagnełam książke - ,,Wilki Natury" moze jestem jednym z nich... - Otworzyłam ksiązke i zaczełąm cihco czytać - ,,Niegdyś te wilki żyły prawie w każdym wymiaże, jednak po Erze Ognia ich liczba znacznie zmalała. Przez wiele wieków Wilk Natury był zagrożony wyginięciem jednak nadszedł czas w którym ich liczebność gwałtownie sie powiekszyła. Mimo iz te wilki nadal nie odzyskały swojej dawnej liczebnosci, i żyją w wiekszej cześci wymairów, nadal istneije przypuszczenie ze te wilki wyginą całkowicie." - ziewnełam - Nic ciekawego... Moja mama jest wilkem Księżyca, a tata snów i nocy... Moze cos z tego wywnioskuję... - odłożyłam ksiażke i w tej samej chwili w oczy rzuciała mi sie ogromna stara ksiega, leżaca na stosie innych ksiązek.
 Podeszłam i wziałam ją. Zdmuchnełam kurz z okładki i przeczytałam pod nosem - ,,Kroniki Wilków"... To może być ciekawe... - prowadziłam ciagły monolog.
 Usłyszałam, że ktos tu wchodzi. Wziełam książke i zaczełam rozglądać sie za jakas kryjówką. Cicho ruszyłam w głab biblioteki, a w tej samej chwili weszli tam Misiu z Syberią. Zaczełam ,,bładzić'' miedzy regałami. To pomieszczenie wydawało sie nie mieć końca. Panowała już prawie kompletna ciemność, a końca nie wiać. Zatrzymałam się. Ani wadery, abi basiora nie było nigdzie widac. Odetchnełam z ulgą i usiadłam miedzy regałami. Położyłam księge, a raczej Kronike na podłodze. Otworzyłam ją na losowej stronie. Wtedy zaczeło sie coś dziać. Kartki zaczeły same sie przekładać.
  
 Wystrasztłam się. Po chwili strony uskopoiły się. Ale promienie nadal wydobywały się z wnetrza Kroniki. Spojrzałam do środka. Wtem w światle pojawił się duch wadery.
  
- Czemusz wzywasz, pani ??? - spytała dziwnym jak dla mnie głosem
- J-ja.. - zawachałam się - J-ja c-chciałabym... - powiedziałam drżacym głosem - ...chciałabym poznać moją rase - dokonczyłam jednym tchem
- Swą Rase powiadasz - bardziej oznajmiła niż spytała - A więc i tak się stanie...
 Błekitna mgiełka pojawiła sie wokół mnie. Światło coraz bardziej się nasilało.
- Co sie dzieje ??? - spytałam zaniepokojona
 Wadera nic nie odpowiedziała. Po krótkej chwili mgiełka opadła, a switło prawie całkowicie znikło.
- Wyczówam złą Aure, co nie wróży nic dobrego...
- Czy mogłabyś nieco jaśniej ???
- Przez twą rase, ty i inni będziecie mieli wiele problemów...
- W dalszym ciągu nie rozumiem...
- Panienko, jesteś Wilkem Oblicza, a wiedz iż te wilki wyginełu wile wieków temu. Będziesz jedynym i ostatnim wilkem tej rasy. Wigineły, ponieważ z tą rasą wiąże się choroba zwana Rozdwojeniem Jaźni. W przypadku tych wików mają bardzo dużo osobawosci, a także kradną osobowość innych... Musisz uważać co robisz. Nad tym nie da się zapanować...
- Jak to ??? To moje życie i zycie innych przezemniebędzie istnym piekłem ???
- Można tak rzec, ale to twoje słowa, pani. Nie wiem jeszcze do jakiego stopnie to może sie posunąć...
- Jest jakeś wyjście ???
- Od przeznaczenia nie uciekniesz... - powiedziała, ale nie skończyła bo ze zości szybko zamknełam ksiażke. Usiadłam nad zamknięą Kroniką i płakałam użalając sie nad swoim losem...

Ciąg Dalszy Nastąpi...

Od Zan'a-CD Od Moon

-Ja też się nie wyspałem. To co chcesz robić?
~~~~~~~~
Moon?

Od Misia-CD od Syberii

Pobiegłem za Syberią. Byliśmy niedaleko biblioteki. Wpadła na nas Lusia. Była biała!
-Przepraszam za moje zachowanie - powiedziała słodko i uśmiechnęła się.
-Jasne my się gdzieś spieszymy. Pa!
Poszliśmy.
-S-S-Syberio ona była biała! Biegiem jestem pewien, że to, to.
Wpadłem do biblioteki. Gdzie ta książka?! Mam.
-Patrz tu jest! Mieszańce i ich dorastanie-otworzyłem na stronie o Mieszańcach Wilków Zimy i Śniegu. -Podczas dorastania tych ras wilk może zmieniać swój charakter, raz być miłym i białym, a raz czarnym i wściekłym. Charakterystyczne są czarne oczy u złej, a białe jak śnieg u miłej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Syberio doczytaj.

Od Kuu-CD Od Elizabeth

-Fakt. Szybciej Eli!
-Dobra już pędzę.
Pobiegłyśmy do granicy Watahy.
-Szybciej!
-Kuu, spokojnie.
-No, dobrze.
-A co tak właściwie się stało?
-Mama nawiedziła mnie w śnie i powiedziała, że potrzebuje naszej pomocy. Zostało ich tylko czwórka. Mama, tata, siostra i jakiś wilk, który chciał odejść, ale zmienił zdanie. Będzie wojna!
~~~~
Eli?

Od Moon-CD od Zan'a

-Nie. Rodzice niedawno pozwolili mi tu przyjść.
Ziewnęłam, dziwne godzinę temu obudziłam się, a już jestem śpiąca.
~~~~~~~~~~
Zan?

Od Zan'a-CD Od Moon

-Fajnie - ziewnąłem. -Pójdę już spać. Dobranoc.
-Do jutra.
Poszedłem. Obudziłem się. Pobiegłem nad staw. Moon już czekała.
-Przepraszam dopiero wstałem. Długo czekasz?
~~~~~~
Moon?

Od FireFox'a - CD. od Ceali

Z początku wystaraszyłem sie nagłym pojawieniem wadery, ale kiedy już nieco ochłonołem, odpowiedziałem.
- FireFox - uśmiechnołem sie lekko na dobre wrażęnie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ceali ???
Znów krótkie xD 

Od Syberii-CD od Misia

-Dobrzę.
Ruszyłam w stronę biblioteki. Przypomniały mi się słowa Misia "czarne oczy". Ale... Co to mogło oznaczać? Część związana z dorastania Wilków Śniegu?...
~~~~~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Elizabeth-CD od Kuu

-Siostrę?!
Jak tak, to trzeba się zbierać. pomyślałam. Zmieniłam się w człowieka, wpakowałam wszystko do plecaka. Ta mapa się nie przyda! sięgnęłam na półkę, złapałam nieco nowszą mapę. Rozwinęlam ją, widniały na niej granice i nazwy watah.
-Ta się przyda.- pokazałam papier
~~~~~~~~~~
Kuu?

Od Versus'a - CD. od Choko

- Nic sie nie stało... - powiedziałem spokojnie - Sam miałem zamier cie przeprosić. Sądziłem, że wina leży po mojej stronie. Mam nadzieję, że wszystko już zostało wyjaśnione, chyba że... Albo nie... Zgadzasz sie z tym ???

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Choko ???

Od Elm'a - Czas ukarać siostrę!

- Ja jestem za tym aby obudzić ją, ale wodą ! I poczekajcie chwilę.
Pobiegłem do mego "pokoju". Zabrałem drewniane coś na kształt miski. Przybiegłem do rodzeństwa.
- W tym czymś przyniesiemy wodę i obudzimy nią Ceali - uśmiechnąłem się dumny ze swojego planu


-----------------
Siostrzyczki wy moje ?

Od Misia-CD Od Syberii

-Fakt, chociaż ty się tylko trochę zmieniłeś z Wilka Zimy, a ja jestem cały czarny. A wracając do Lusi. Chodź ze mną do biblioteki coś sprawdzę.
~~~~~~~~
Syberio?

sobota, 8 czerwca 2013

Od Kuu

Odprowadziliśmy Miss do jej groty. Poszłyśmy do swoich. Było już późno. Położyłam się spać. Przyśnił mi się sen:
Byłam w gąszczu. Usłyszałam głos. Był to znajomy głos wilczycy. Mama!
-Mamo czy to ty?
-Tak, kochanie.
-Po co mnie nawiedziłaś?
-Chciałam Ci powiedzieć, że nasza Wataha jest w rozpadzie. Prawie wszystkie wilki przeszły na stronę innej, wrogiej watahy. Zostało nas nie wielu. Pomóżcie.
-Jak tylko się wybudzę powiadomię Eli.
-Właśnie tata powiedział, że została tylko wasza siostra.
-Siostra?!
-Więcej dowiesz się jak przyjdziesz.
Obudziłam się. Zabrałam torbę. Pobiegłam do Iris.
-Musimy z Eli opuścić watahę na parę dni.
-Znowu?
-Iri w grę wchodzi moja mama i mój tata.
-Więc?
-Zastąpisz nas.
-Jasne.
Pobiegłam do Eli. Jeszcze spała. Obudziłam ją.
-Eli wstawaj musimy iść! Rodzice nas potrzebują! Gdzie masz mapę?
-Tam- pokazała łapą.
Wzięłam.
-Eli ruszaj się!
-Już, a ty co chcesz tak szybko?
-Bo rodzice powiedzieli, że mamy siostrę! I nie chcę żeby coś się jej stało, a resztę opowiem ci jak będziemy szły! Szybciej!
~~~~~~~~~~
Eli?

Od Moon-CD od Zan'a

-W sumie to jutro mam dużo wolnego czasu, więc mogę przyjść.
~~~~~~~~~~~~
Zan?

Od Syberii-CD od Misia

-Nieprawda. Jesteś jedyny w swoim rodzaju, każdy wilk jest inny.-uśmiechnęłam się
~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Zan'a-CD Od Moon.

-Dzięki, że mnie oprowadziłaś. A może spotkamy się jutro nad stawem?
~~~~~~
Moon?

Od Misia-CD Od Syberii

-O czymś miłym, o tobie - uśmiechnąłem się.
Myślałem i myślałem. Zamieniłem się w takiego wilka:
http://przygody-wilkow.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/859435/files/blog_op_5091320_7904181_tr_6srmt0.png
Podszedłem do kałuży.
-Ou. Mam dziwną formę.
~~~~~~~~~
Syberio?

Od Moon-CD od Kuu

-Jasne. Chyba po to El... To znaczy Alfa mnie zatrzymała.-zaśmiałam się- Chodź za mną.
Pierwszym punktem "wycieczki" był Staw.
-A więc to jest staw, tu można pływać.-powiedziałam- I skakać  do wody, ale tego to nie mów dorosłym.
(...)
Ostatnim miejscem było Padające Drzewo. Zaprowadziłam Zan'a do jego pokoju.
-A to jest twój pokój. Jakbyś czegoś potrzebował, to mieszkam na przeciwko.
~~~~~~~~~~~~
Zan?

Od Syberii-CD od Misia

-Ty to już potrafisz. Skup się i pomyśl o czymś miłym.- rzekłam
Usiadłam i patrzyłam w niebo.
~~~~~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Kuu-CD Od Elizabeth.

Zan spojrzał pytająco na mamę. Miss kiwnęła głową.
-Ja jestem Zan. Oprowadzisz mnie po Watasze?
~~~~~~~~
Moon?

Od Misia-CD Od Syberii

-Serio?
-Tak.
-Tylko w Lusi było coś dziwnego. Zauważyłaś to. Jej oczy zrobiły się czarne. Coś się z nią stało to nie były zwykłe "nastolatkowe przemiany". Obawiam się iż to przez jej mieszane rasy. Być może się mylę, ale jest w tym coś dziwnego. Teraz to zostawmy. Nauczysz mnie jak się zmienia w tą inną postać?
~~~~~~~~~~
Syberio?

piątek, 7 czerwca 2013

Od Elizabeth-CD od Kuu

-Jeszcze chwila marszu.- pogłaskałam go po łbie
Dzieci są takie niecierpliwe. Strasznie szybko się nudzą.
~Na miejscu~
Wkroczyłam na teren watahy, Zan cały czas narzekał. Obok mnie przebiegła Moon.
-Moon zaczekaj!- złapałam ją
-Tak?-powiedziała
-To jest Zan, możesz mu przedstawić resztę szczeniąt?
-Jasne!-zeskoczyła mi z rąk-Jestem Moon.-uśmiechnęła się do basiora
~~~~~~~~~~
Kuu?

Od Syberii-CD od Misia

-Problemy dorastania Wilków Zimy i Śniegu. Nie zrozumiesz.
-Opowiedz, zrozumiem.-powiedział spokojnie
-W nastoletnim wieku moja rasa odkrywa moc przemiany. Nikt nie wie dlaczego, lecz w nastoletnim wieku wilki pod wpływem emocji zmieniają postać. Z wiekiem nauczy się panować nad tym. Tak jak ja opanowałam tę umiejętność, kiedy ciocia Ann przysłała minie tu. Na Dalekiej Północy nazywamy to promena czyli przemiana-tłumaczyłam
Zamieniłam się w "drugą ja"
-Ty też masz ten talent.-uśmiechnęłam się
~~~~~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Night - Czas ukarać siostrę!

-Udusić ją poduszką! (My mamy poduszki tak?)
-Nie tego by nam rodzice nie darowali, ale dobra myśl -odpowiedziała Valixy.
-To może masz lepszy pomysł? - Zapytałam.
-Tak, można by obudzić ją tak samo jak nas obudziła albo powiedzieć rodzicom.
~~~~~~~~~~~~
Elmusiu?

Od Kuu-CD Od Elizabeth.

-Pójdziemy, a co ze smokiem?
-Jeśli pozwolicie zostanę czyimś towarzyszem. Jeśli potrzebujecie.
-Hmm. Ja na pewno nie mam Łatkę, a Eli ma Zjawę, Miss masz towarzysza?
-Tak, ale Zan nie ma. Możesz zostać jego?
-Tak, mogę - odpowiedział Smok.
Mały spojrzał na smoka i uśmiechną się.
-Jak masz na imię? - Zapytał po chwili.
-Zehro Strażnik Bramy.
-Ile nam zostało drogi? - Zapytał znudzony Zan.
~~~~~~~~~~
Eli?

Od MisiaCD Od Syberii

-No, ale -tłumaczyła się Lusia. -No. Ej! Od kiedy jesteś moją mamą?
-Lusia, uspokój się - powiedziałem.
-Nie nie uspokoję się! -Zrobiła się cała czarna i odbiegła.
-Co jej się stało? - Zapytałem.
~~~~~~~~
Syberio?

Od Valeniki - Ciąg dalszy mego opowiadania...

Rozejrzałam się niepewnie. Ruszyłam. Weszłam pomiędzy skały. Cicho stąpałam po piasku. Usłyszałam huk. Odwróciłam się, lecz nic nie zauważyłam. Niespokojnie stanęłam przy skale, gdy zobaczyłam go. Za wielkim kamieniem był smok:
Dostrzegł mnie i ruszył w moją stronę. Zaryczał i podniósł łapę by mnie rozgnieść. Szybko odbiegłam i przypomniałam sobie jedną z mocy. Mocno się skupiłam, lecz wciąż biegłam na oślep. I udało się. Zmieniłam swój kolor w kolor podłoża i skał. Smok mnie nie widział. Skorzystałam z okazji. Uciekłam. Zatrzymałam się i zdałam sobie sprawę, że mnie nie goni. Znajdowałam się w jakiejś jaskini. Wyjrzałam na zewnątrz i zauważyłam demona więc szybko się schowałam. Ruszyłam korytarzem. Chodziłam tak dosyć długo. Nagle zobaczyłam wilka. Miał takie same jak smok, tylko, że smok prawie niezauważalne wzory na szyi. Wyglądał tak:
Usłyszałam jego szyderczy śmiech i ogarnęła mnie ciemność...
Straciłam poczucie czasu i rzeczywistości...
Wydawać się mogłoby, że nie byłam już na tym świecie...


Ciąg dalszy nastąpi...

Od Elm'a - Czas ukarać siostrę!

- Zróbmy naradę - wykrzyknąłem
- Ok - odezwały się
Ustawiliśmy się w kółko głowami do wewnątrz.
- Jakieś pomysły ? - spytałem

------------
Narado ? - Valixusiu i Nightusiu ?

czwartek, 6 czerwca 2013

Od Elizabeth-CD od Kuu

-Ja nigdy nie idę na łatwizne.-zaczęłam schodzić po schodach
No cóż taka byłam, jestem i będę.
~~~~~~~~~~
Kuu?

Od Syberii-CD od Misia

Westchnęłam.
-Lusiu, jesteś już prawie dorosłą waderą. Możesz się uspokoić?-powiedziałam spokojnie
~~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Kuu-CD Od Elizabeth.

-Możemy się przecież teleportować - powiedziała Miss.
-Ale nasza moc tu nie działa.
-Ale moja tak.
Zamieniała się w człowieka.
-Chcecie? - zapytała.
~~~~~~
Eli?

Od Misia-CD Od Syberii

Uśmiechnąłem się. Z krzaków wyskoczyła Lusia.
-No to buzi, buzi, cmok, cmok!
~~~~~~~~
Syberio?

Od Elizabeth-CD od Kuu

-Możecie dołączyć.-uśmiechnęłam się- Zbieramy się. Przed nami długa droga.
Wzięłam plecak, zawiesiłam go na ramię i prowadziłam grupnę. Raz, po raz patrzyłam na starą mapę.
~~~~~~~~~~~~
Kuu?

Od Syberii-CD od Misia

Zaczerwieniłam się pod fourem.
-T-tak.-ledwo powstrzymywałam łzy
~~~~~~~~~~
Misiu?

środa, 5 czerwca 2013

Od Kuu-CD Od Elizabeth.

-Mam malusie pytanie - przerwała naszą zabawę Miss -Przyjmiecie mnie i mojego synka do Watahy?
Pokazał się mały szczeniaczek:

-To Zan - dodała.
-Ja nie mam nic przeciwko, a ty Eli?
~~~~~~~~
Eli?

Od Misia-CD Od Syberii

-Chodź mam coś ci do powiedzenia.
-Ok.
Poszła za mną. Zaprowadziłem ją nad staw. Dzięki magii Zimy zrobiłem mały naszyjnik z lodu.
http://izzi.pl/zdjecia/2797.jpg
-To dla ciebie, ponieważ chciałem ci coś powiedzieć. Wiem, że to głupie. Jeżeli się we mnie naprawdę zakochałaś zrozumiesz to - zamieniłem się w Wilka Zimy. -Chcesz zostać moją partnerką?
~~~~~~~~~~
Syberio?

Od Syberii-CD od Misia

-Czy coś się stało?-zapytałam Misia
Podeszłam i spojrzałam przez "okno". Grzmoty, błyskawice i pioruny ustały. Ostatnie krople spadały na ziemię. Po chwili deszcz ustał.
~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Elizabeth-CD od Kuu

-W końcu!-krzyknęłam radośnie
Przytuliłam Kuu. Miss przyglądała się temu całemu "wilczemy cyrkowi".
~~~~~~~~~~
Kuu?

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Od Kuu-CD Od Elizabeth.

-Dobra.
Wzięłam łyk i... nic.
-Nie podziałało? - Zapytała Eli.
-Nie wiem.
-Spokojnie to nie działa aż tak szybko - powiedziała Elfka. -Patrz pokażę Ci coś.
-Ok.
Elfka coś zrobiła i... Mamusiu! Ona jest wilkiem?! :
http://pu.i.wp.pl/k,NzI5MjE3ODAsNDgzODUwODU=,f,Miss.jpg
-Tak naprawdę nazywam się Miss i jestem Wilkiem Natury.
-Tego to się nie spodziewałam -gdy to powiedziałam poczułam mrowienie. Znów jestem sobą! -U-udało się!
~~~~~~~~~~
Eli?

Od Misia-CD Od Syberii

-Aaaaaa! - krzyknęła Lusia. -Ja się boję burzy.
-Spokojnie, to tylko... to tylko nasi przodkowie robią nam zdjęcia (xD).
Spojrzałem przez "okno".
-Ehh... Tak nasi przodkowie - posmutniałem.
~~~~~~~~
Syberio?

sobota, 1 czerwca 2013

Od Syberii-CD od Misia

-To strasznie długa historia.-zaśmiałam się-Opowiem Ci ją do snu i nie sprzeciwiaj się.
Nagle rozległ się strasznie głośny huk, piorun uderzył blisko Padającego Drzewa. Niebo przecięła błyskawica.
~~~~~~~~~~~~
Misiu?

Od Elizabeth-CD od Kuu

Powoli otworzyłam oczy.
-C-co się stało?-wyjąkałam
Podniosłam łeb i patrzyłam na trzy postacie.
-Kim jesteś?-zapytałam nieznanej mi istoty
-Nie ważne. Zmień się w człowieka i zdobądź roślinę.
Przymrużyłam oczy i zmieniłam się w człowieka. Wstałam i poszłam w stronę kwiatu. Zerwałam go. Wróciłam do towarzyszy.
-Kuu podaj mi plecak, proszę.
-Dobrze.
Łapą przysunęła go do mnie.
-Dziękuje.
Z plecaka wyciągłam potrzebne rzeczy. Otworzyłam księgę i czytałam jak zrobić lekarstwo. Roślinę włożyłam  do małego naczynia i utarłam go. Dodałam wody, mieszanka zaświeciła się i przybrała błękitny kolor.
-Kuu wypij to.
~~~~~~~~~~~~
Kuu?

Od Kuu-CD Od Elizabeth.

Smok był mniejszy ode mnie, więc kazałam mu iść zobaczyć co się stało. Wrócił z Eli. Była nieprzytomna. Pojawiła się brązowowłosa Elfka:
http://gim44.home.pl/prace_uczniow/tym/images/elf3.jpg
-Chcecie zdobyć tą roślinkę? - Zapytała spokojnie. -Jako wilki nie uda wam się tego. Czy ktoś z was potrafi się zamienić w człowieka?
-Eli, ale ona jest nieprzytomna.
-Mogę pomóc.
-Jasne, a mam pytanie kiedy czar się utrwali?
-Za jakieś pół godziny - powiedziała i świecącą ręką przeleciała nad czołem Eli. -Powinna się zaraz obudzić.
~~~~~~~~~~
Eli?

Od Misia-CD Od Syberii

-Żeś się zmoczyła Luśka.
-Trzeba było przejść się do kuzynki. Dawno się nie widziałyśmy... Chwila co ty Miśku tu robisz?
~~~~~~~~
Syberio?

Dzień Dziecka

Jak wiadomo od bardzo dawna pierwszy czerwca to dzień dziecka. Z okazji tego święta życzymy wszystkim dzieciom, tym małym i dużym, masy radości, zabawy i wielu prezentów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wataha Wilczych Serc