Szybko się odwróciłem. Moim oczom ukazała się biała kolka śniegu, która leciała w moją stronę. Starałem się odskoczyć, ale nie udało mi się i dostałem prosto w czoło. Upadłem na ziemie udając że straciłem przytomność.
-Kirito ? - zdziwiła się Eli
-Tata , wszystko gra ?
Po chwili obie podbiegły do mnie i nachyliły się
-Jasne ! - krzyknąłem i zacząłem je tarzać w śniegu .
-Tato! Kirito! Stop ! Już ... koniec - obie waderki zaczęły się śmiać a ja razem z nimi
-Oki... - położyłem się obok nich w puszystym i bialutkim śniegu
Niespodziewanie Eli wstała i usiadła na mnie calutka zmarznięta
===================
Eli ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz