- Chyba Ty powinieneś był lepiej wiedzieć niż ja - mruknęłam tak cicho, że chyba nie usłyszał i pokręciłam głową
Poczułam, że Fal staje obok mnie.
- Co z nim? - spytała
- A bo ja wiem...
- Odpowie ktoś na moje pytanie? - Kaz wstał i przyglądał nam się uważnie
- Na pewno już dobrze się już czujesz? - spytałam go z lekkim znudzeniem
- Tak - pokiwał głową - To jak odpowiecie wreszcie?
- Znalazłyśmy Ciebie. Byłeś nieprzytomny. Chyba, że wolałeś byśmy Ciebie tam zostawiły - odsunęłam się od niego i odeszłam w głąb jaskini.
Szłam dopóki nie byłam pewna, że mnie nie zobaczą. Wreszcie z westchnieniem ulgi usiadłam. Byłam już zmęczona tym całym dniem mimo to, że dopiero się zaczynał. Minęło niewiele ponad dziesięć minut, gdy usłyszałam kroki. Wstałam i ujrzałam Kaza.
- Czego? - warknęłam - Nie jestem w nastroju na pogawędki.
____________
Kaziku? Masz to okropne CD ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz