Usłyszałem nagle krzyk przerażonej Eli. Szybko wstałem i zamieniłem się w człowieka. Rzuciłem się na napastnika tak że oboje wpadliśmy w krzaki.
-Puszczaj mnie! - zaczął się wyrywać.
Zrobiłem szatański uśmieszek i zniknąłem wraz z nim. Nagle pojawiliśmy się w gorącym, pełnym potoków lawy i przerażających dźwięków świecie. Wstałem i odszedłem na parę kroków. Po chwili nieznajomy się otrząsnął i wymamrotał zdezorientowany.:
-Gdzie- gdzie j-ja jestem!? Coś ty mi zrobił?! Co to za miejsce !!
Zrobiłem głęboki wdech zaciągając się siarczystym i palącym powietrzem.
-Aahh. Nie ma to jak wrócić do domu... - spojrzałem na niego - witaj w piekle.
-Gdzie! - gwałtownie wstał i wyciągną pięść w moją stronę - zabiję cię !!!
Ponownie się uśmiechnąłem - Tylko uważaj byś nie spotkał mojego ojca – po tych słowach zniknąłem (tuż przed jego atakiem. )
Pojawiłem się ponownie w krzakach i szybko z nich wyskoczyłem otrząsając się z liści. Spojrzałem na Eli była strasznie zaszokowana.
-Gdzie jest tamten koleś? - zapytała zaniepokojona
-Yyyy .... wystraszyłem go i uciekł w popłochu .
-Kirito co tu się dzieje, żądam wyjaśnień.
-Właśnie Eli... co tu się dzieje co to był za koleś ?
================
Elizabeth Przepraszam że czekałaś aż taki kawał czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz