Podszedłem bliżej wilczycy lecz zachwiałem stosowny odstęp.
-Dziękuję - uśmiechnąłem się
-Za co? - wymamrotała
-Za uratowanie życia. Głupi mi trochę i przepraszam Cię równie za to że jestem taki nachalny. - odwróciłem wzrok
- Kaz... gorsze przypadki widziałam niż ty. - delikatnie się uśmiechnęła
-Jeszcze mnie nie znasz... a ja Ciebie nie znam... więc mogę się z Panią lepiej zapoznać ? - spojrzałem jej w oczy i uśmiechnąłem się
=======
Lea ? ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz