piątek, 3 maja 2013

Od Raschy - C.D. od Desto

 Podbiegłam do Ukochanego.
- Loara pomóż mu...
- Dobrze...

~~Chwilę potem~~
 Loara zaopiekowała sie Desto i odzyskał przytomność.
- Kochanie dobrze, że nic ci nie jest. Martwiałm się - polizałam go po pyszczku (:P)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Desto, kochanie ??? (xD)
Brak weny i tyle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz