Obudziłam się. Na dworze było jeszcze ciemno. Spojrzałam na zegarek.
-Trzecia w nocy?! Nie ma co narzekać, taka już moja wilcza natura.
Wstałam i postanowiłam obudzić Haseia. Wyszłam z pokoju i zapukałam do jego drzwi, były otwarte.
-Dziwne-szepnęłam
Nagle na dworze było słychać głośne wycie wilka. Zbiegłam po schodach, wyszłam na zewnątrz.
-Hasei, co ty wyprawiasz?-zaśmiałam się- Jest trzecia w nocy.
Chłopak zmienił się w człowieka.
-Wiem, lecz jaka to piękna noc. Zgodzisz się ze mną?
-Tak, jest prze piękna.
Zapadła cisza...
-To doskonała noc na to abym powróciła do watahy.
-Wrócę z tobą.
-Dobrze. Nie chce mi się iść, wolę się przenieść. Ok?
-Ok.
-No to złap mnie za rękę.
Wykonał, to co mu powiedziałam. Zamknęłam oczy, pomyślałam o watasze. Gdy otworzyłam je, byłam w Ruinach.
-To tu, zmieńmy się w wilki.
Zmieniona w wilka zaprowadziłam go do reszty watahy. Podeszłam do Kuu...
-Kuu, to jest Hasei. Może dołączyć? Pytam cię, bo sama nie mogę przyjmować nowych członków.
-Jasne.
-Dziękuje.-rzekł towarzysz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz