-W Ruinach zawsze widziałem wiele stworzeń.
-No to chodźmy.-powiedziała Rascha
~Ruiny~
Prowadziłem. Wokół widać było tysiące wpatrzonych oczu. Usłyszałem mruczenie, odwróciłem się. Za grupą czaiło się lwiątko. Skoczyło na Moon.
-Haha! Złaź!-śmiała się mała-Kim jesteś?
-Dolphy.-lwiczka stanęła dumnie
-Chcerz być moją towarzyszką?
-Hmmm... Niech pomyślę... A kto to jest towarzysz?
Pozostała dwujka, Rascha i Ja patrzyliśmy się na to jak Moon tłumaczyła koleżance "Kim jest towarzysz".
-A więc zostanę twoją towarzyszką.
~~~~~~~~~~~~
Rascho?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz