-Eli na pewno dobrze z tobą?
-Tak.
Nagle złapał mnie skurcz.
-Iri biegnij po Loarę ja zaczynam rodzić.
Iris pobiegła tak szybko jak się dało. Po chwili wróciła z Loarą. Ja natomiast zwijałam się z bólu.
-Zabierzcie ją do mojej groty -wydała rozkaz Loara.
-Zawołajcie Lavi' ego... -powiedziałam. Nagle mój Ognisty Kwiat, przyleciał tu i znikł. To było dosyć dziwne.
Pierwsza urodziła się waderka:
Druga (nad jej głową pojawił się znak Ognistego Kwiatu wiedziałam, że to my ja z Lavim jesteśmy tą wybraną parą):
Gdy Lavi przyszedł urodziły się następne dwie waderki:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
,Które pokaże Lavi, bo ja nie mam ich zdjęć xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz