Ruszyłem na przód. Nie wiedziałem czy Iris idzie, czy też nie. Było mi to obojętne. Zatrzymałem się przy moście. Instynkt mówił mi abym wskoczył do wody. Iris patrzyła się na mnie jak na przygłupa. Zanurkowałem, nad dnem zobaczyłem smoka...
-Witaj Kasalu...-mówił
-Witaj.
-A więc odnalazłeś mnie, to dobrze.
-Eeee... Dobra nie pytam jak i co.
Wynużyłem się, za mną smok wystawił swój ogromny łeb.
~~~~~~~~~~
Iris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz