Popatrzyłem na Moon...
- Oj Moon Moon ... przed czym tak uciekasz ? - po tych słowach zamienił się w człowieka wziął Ją na ręce i powoli zaniósł do swojej groty ukrytej za wodospadem.
Położył Ją wygodnie na swoim łoży wyścielonym lekkim i gąbczastym mchem. Położył rękę na Jej czole po czym uśmiechnął się wstał i podszedł do wyjścia z groty opierając się o ścianę i patrząc w kropelki spadającej wody
*po 4h*
Wilczyca zaczęła się niepokojąco wiercić. Pewnie miała zły sen. Ciekawe o czym ? co Ją tak gnębi męczy ? Z czym tak nie może sobie poradzić ? Trzeba było się upewnić.
Kaz podszedł do Niej pochylił i ...
-Mooooon! obiad ! - wykrzyknął xD
Wilczyca zerwała się lada moment i panicznie rozejrzała gdzie jest po chwili zastanowienie miejsce zdało się Jej znajome więc uspokoiła się i popatrzyła na Kaz'a
-Kaziu ! - skoczyła na Niego i wtuliła się - Pomocy - wyszeptała
-Moon spokojnie... weź głęboki wdech i powiedz mi co się stało ? - popatrzył głęboko w Jej oczy
-No.. bo ... bo ja ... mam zostać Alfą !
-To chyba dobrze - poczochrał Ją po włoskach
Moon stanowczo odepchnęła jego rękę i z świeczkami w oczkach powiedziała
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Moon .. sorki że tak mało i tak długo czekałaś :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz