poniedziałek, 30 czerwca 2014

Od Moon CD. opowiadania Kaz'a

Ta mała czasem ją wkurzała, ale była dobrą uczennicą. Ceniła ją za to, że z uwagą słuchała jej rad, opowieści o życiu po życiu... jej historii.
- Przepraszam "pana", ale mam swoje sprawy. Ri, idziemy.- powiedziała oschle
- Tak jest Moon.- uległa młoda wadera
- EJ! Gdzie mi szatana zabierasz?- zapytał Kaz
- Jak byś chciał wiedzieć, to na czas gdy Elizabeth jest niedysponowana, opiekę nad Ri sprawuje ja.- powiedziała z dumą biała wadera
Odwróciła się i z Rittą u boku ruszyła przed siebie.
* Późnym wieczorem *
Położyła się pod nagim drzewem, patrzyła w gwiazdy.
- Tam ukryta jest nasza historia.- wyszeptała
Ułożyła głowę na łapach, próbowała zasnąć. Jednak lekką drzemkę przerwał jej szelest gałęzi pobliskiego krążka. Zerwała się i skoczyła na podglądacza. Wylądowała na...
- Kaz!- warknęła- Szpiegujesz mnie? Co?
- Nie...- rzekł niepewnie
- Łżesz!- zdenerwowała się
Jej oczy błysnęły rażącym błękitem...
------
Kaz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz