Zarumienił się lekko po czym usiadł obok Niej i przykrył Ją połową koca.
-Kocyk duży... więc... chyba nie masz mi tego za złe? - spojrzał na Nią i przybliżył się do Niej
Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko uśmiechnęła się jakże słodka pod noskiem. Zdało się dostrzec lekkie rumieńce na Jej policzkach.. Ale zaraz rumieńce i Moon ? Chym.. coś nowego :)
- Cieplutko Ci ? - zapytał pół szeptem chłopak
Moon oparła głowę o jego ramię i wtuliła się.
-Teraz cieplutko- wyszeptała
Kazio z zaskoczenia patrzył na Moon... pokręcił tylko głową i poprawił kocyk i objął dziewczynę.
-Ale się pali, i jak cieplutko -ziewnęła Moonuś
-Oj widzę że zmęczona jesteś. To idź spać, będę czuwał.
-Nooooo. - dziewczyna odepchnęła Kazaia tak że ten wylądował na ziemi.Po czym położyła głowę na jego klatce.
-To dobranoc- zachichotała niewinnie
-Dobranoc - położył rękę na Jej główce i zaczął delikatnie głaskać
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Moon :) co było dalej ? :) i wybacz że tak malutko :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz