Nagle poczułam silny powiew wiatru, przypomniał mi o moim pierwszym domu, o Syberii. Przed mną pojawiła się wadera, była duchem lecz po chwili zmaterializowała się.

-Kim jesteś?
Wadera zaśmiała się...
-Możesz mnie nie pamiętać, lecz jestem twoją matką. To ja WhiteWind.
-M-m-mama!-przytuliłam ją
-Córeczko, aleś wyrosła. I widzę, że jest z tobą Lusia. Witaj.-uśmiechnęła się
~~~~~~~~~~
Lusiu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz