Wstałem i otrzepałem się z śniegu. Rozejrzałem się, obok stał Aramis patrzył na mnie wesołym wzrokiem.
-Mówiłem leć wyżej...Dobra chodź.
Natychmiastowo wzniosłem się w powietrze.Nie leciałem zbyt szybko, jak na mnie, byłem w nieznanych mi terenach więc wolałem być ostrożny.Minęło jakieś pół godziny, razem z Aramisem byliśmy nad wodospadem.Stanęliśmy na brzegu.Przez zaledwie sekundę poczułem zapach innego wilka.Spojrzałem się do tyłu pośród drzew stała śnieżno biała, skrzydlata wilczyca.Zmieniłem się w człowieka, oczywiście jako wilk również mogłem rzucać czary, ale to nie to samo co trzymać różdżkę.
-Kim jesteś?-Spytałem się spokojnie i powoli.
-Najpierw ty powiedz.-Odpowiedział mi delikatny i niepewny głos.
-Jestem Oliver Wood.Czy ty mieszkasz w tym terenie?
-Owszem ale nie tylko ja, jesteś na terenie Watahy Wilczych Serc.
-Wataha...Wataha...-Powiedziałem cicho.-Czy mogę dołączyć?
----Etoile?----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz